Glossybox - Styczeń 2014 Edycja UK
Witajcie!!
Czas na odsłonę stoczniowego glossybox'a.
Niestety w tym miesiącu zawartość nie powala :(
Zawartość:
- Balance Me, Super toning bady wash - żel do mysia w 99% naturalny, 50ml (250ml kosztuje £10.25)
- The Vintage Cosmetic Conpany, Floral Slanted Tweezers - pęseta, produkt pełnowymiarowy o wartości £8
- Yu-Be, Moisturising Skin Cream - japoński krem zawierający witaminę B2, C oraz E. 2x3g (33g kosztuje £13.50)
- Vaseline, Essential Moisture Lotion - balsam do ciała 50ml (400ml kosztuje £4.99)
- Anatomicals, Puffy The Eye Bag Slayer Wake-Up Under Eye Patches - plasterki pod oczy które mają niwelować opuchliznę, 2 pary ( 3 pary kosztuję £6)
Tak więc jak widzicie szału nie ma jeśli chodzi o zawartość pudełeczka w tym miesiącu.
Dobrze, że przynajmniej jest jeden produkt pełnowymiarowy...
A Wy co sądzicie o tej zawartości ?
Faktycznie szału nie ma, pudełeczko nie powala.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, zawartość średnia.
OdpowiedzUsuńChyba nawet gorsze niz edycja Polska hm
OdpowiedzUsuńoj, przyznać muszę że czuje się zawiedziona patrząc na zawartość
OdpowiedzUsuńszału nie ma :)
OdpowiedzUsuńhmmm Chyba jednak się nie skusze na te pudełeczka.....
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze przyjemności korzystać z pudełeczek, ale faktycznie, to wydanie na pewno nie zachęciłoby mnie do dalszej subskrypcji.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście... nie zaszaleli ;/ moze w lutym z okazji walentynek nadrobia zaleglosci :)
OdpowiedzUsuńNo słabo. Ja zrezygnowałam, ale mam do wykorzystania bardzo dużo punktów i chyba wrotce do subskrypcji, żeby je wykorzystać :) Mam ten balsam, kopiłam w supermarkecie za chyba 11 -15 kr (5-7zl) i jest ok, lubię go.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie powala
OdpowiedzUsuńśrednio
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Mnie ta zawartość raczej nie zachwyciła ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam tych pudełeczek, ale patrząc na to co prezentujecie, to tym razem naprawdę dość kiepsko to wygląda, skromnie jakoś tak ;-)
OdpowiedzUsuńsłabo,kiepska ta zawartośc
OdpowiedzUsuńZawartość nie powala :D
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
Masz rację szału nie ma.. tak jakoś bardzo ubogo
OdpowiedzUsuńdużo tego nie ma niestety.....;/ ale chociaż balsam jest;)
OdpowiedzUsuńo kurcze ale kiepsko... szkoda , pamietam że nieraz trafiały się świetne pudeleczka :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze w tym wszystkim to.. pudełko, które można później użyć. Reszta jakoś rewelacji nie robi...
OdpowiedzUsuńTo bylo moje ostatnie pudelko, zrezygnowalam z subskrypcji. W moim zawartosc byla podobna, ale zamiast balsamu do ciala mialam krem cc (wyprobowalam juz - porazka).
OdpowiedzUsuńZostalam przy you beauty discovery box, tansze i lepsze!
hmm... pierwszy raz słyszę o tym pudełeczku, chyba muszę się nim zainteresować;)
Usuń