Zakupy
Witajcie!! Sezon na wyprzedaże pomału dobiega końca. Ludzi w centrach handlowych jednak nadal pełno. Nie ma im co się dziwić, gdyż w styczniu w Londynie można się naprawdę obłowić. Mnie ten szał wyprzedaży też nie ominął. Nie szalałam jakoś jednak zbytnio. Co mi wpadło w oko i wiedziałam, że mi się przyda to kupiłam. Jeśli jesteście ciekawi co wpadło w moje ręce, to zapraszam na dzisiejszy post. Firma Lynx zawszaw kojarzyła mi się z kometkami dla mężczyzn. Jakie było moje zdziwienie, gdy w Tesco wypatrzyłam ten oto zestaw z edycji limitowanej dla kobiet. Ponieważ cena była bardzo atrakcyjna (tylko £0.81) stwierdziłam, że warto się na niego skusić. Zestaw Od Garnier także wypatrzyłam w Tesco. Zapłaciłam za niego tylko £5. W skład zestawy wchodzi: baza pod podkład oraz krem na dzień z serii UltraLift. Bazę z miłą chęcią przetestuję, a krem pewnie podaruję mamie. Te dwa zestawy także wypatrzyłam w Tesco. Za zestaw trzech mini dezodorantów marki Impuls zapłaciłam