Zakupy z The Body Shop
Witajcie! Luty był dla mnie miesiącem bez zakupów kosmetycznych. Obecnie jestem na detoksie zakupowym i powiem Wam, że wcale mnie nie ciągnie to wydawania pieniędzy. Owszem są rzeczy które muszę kupić, jednak wierzcie mi, że nie ma ich za wiele, gdyż moje zapasy kosmetyczne są dość spore. Zakupy z TBS które Wam dzisiaj pokaże zrobiłam już dawno. W styczniu skorzystałam z poświątecznej wyprzedaży i zaopatrzyłam się w kilka rzeczy, które już dawno chciałam przetestować. Ceny tych produktów także były bardzo atrakcyjne, więc zakupy tym bardziej opłacało się zrobić. Oto całość mojego zamówienia. Jak tylko zobaczyłam te masła pierwszy raz w sklepie to wiedziałam, że na pewno będę je chciała przetestować.Oszroniona cukrem śliwka oraz kandyzowane zielone jabłuszko to zapachy które chyba każdemu przypadną do gustu. Każdy z tych produktów kosztował £4.90 (cena oryginalna £14). Zdecydowałam się także na dwa cukrowe scruby o tej samej nucie zapachowej.