Blogowy Świat

Witajcie!! Czas leci jak szalony. Święta zbliżają się wielkimi krokami. Tak naprawdę to można powiedzieć, że w Londynie klimat świąteczny już na dobre zagościł. Wszędzie widać ustrojone choinki a w sklepach z głośników już da się usłyszeć "Last Christmas". Ja dzisiejszy dzień spędziłam buszując po sklepach w poszukiwaniu prezentów gwiazdkowych. Szczęśliwie, już większość podarków mam skompletowanych. Teraz trzeba to wszystko popakować i wysłać do Polski. Mam cichą nadzieję, że ze wszystkimi upominkami wstrzeliłam się w dziesiątkę. Ponieważ zakupy tak mnie wymęczyły, idę dzisiaj na łatwiznę i wrzucam Wam kilka fotek z Instagrama. Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu Was to zadowoli.     Jesień w tym roku w Londynie była dość łaskawa. Mało deszczu i dość ciepło. Niestety te dni odeszły już w zapomnienie, teraz coraz częściej mamy zimę za oknem. Przynajmniej jeśli chodzi o temperaturę...  Domek w parku?  Takie rzeczy tylko w Londynie :)

Witajcie!! Ostatnimi czasy zakupy kosmetyczne to u mnie rzadkość.  Staram się zużywać swoje liczne zapasy a także wprowadzić trochę minimalizmu do swojej kosmetyczki.  Jednak wiadomo, że my kobiety mamy swoje małe słabości, a zakupy to chyba nasza największa słabość. Tak więc od czas do czasu zdarza nam się zapomnieć i troszkę zaszaleć. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje nowości kolorówkowe, które zakupiłam w ostatnich trzech miesiącach.   Całość mojego zakupowego szaleństwa prezentuje się tak: Biorąc pod uwagę okres w jakim zakupiłam te wszystkie kosmetyki, to mogę z ręką na sercu stwierdzić, że jakiegoś wielkiego szaleństwa zakupowego nie poczyniłam.  Podkładów u mnie nigdy za wiele. Lubię je zmieniać i testować. Tym razem zdecydowałam się na te z niższej półki cenowej, gdyż uważam, że czasami można pośród nich znaleźć naprawdę fajne perełki. -Garnier - Krem BB - Miss Sporty - Podkład dopasowujący się do koloru naszej cery - Maybelline - Baza pod pokł