Dodatki do Gazet
Witajcie!!
Ci co śledzą blogi z UK, wiedzą, że na brak dodatków do gazet raczej nie możemy narzekać.
Pojawiają się dość często, są to całkiem konkretne dodatki, i nie rzadko z górnej półki.
Ostatnio przechodząc koło małego, lokalnego sklepiku, na wystawie ujrzałam magazyn Marie Claire.
Dodatkiem do niego był kremowy scrub do ciała z firmy Rituals...
Było to wydanie grudniowe, które jakimś cudem musiało się uchować w czeluściach sklepu. Nie namyślając się długo czym prędzej je kupiłam, gdyż był to ostatni egzemplarz, a w cenie gazety £3.90 dostajemy scrub który jest wart £10. Tak więc jak widzicie, zakup jak najbardziej opłacalny ;).
Ostatnio będąc też w polskim sklepie natknęłam, się na kolejny ciekawy dodatek, który został dodany do magazynu Flesz. Mowa tutaj o mleczku pod prysznic z firmy Luksja. Czyżby i w Polsce nastała moda na dodawanie konkretnych dodatków do magazynów?? Pocieszające jest to, że mimo dodatku magazyn nadal kosztował tyle ile zapłacilibyśmy za jego normalne wydanie.
A teraz troszkę z innej beczki.
Wczoraj wieczorem wraz z narzeczonym udaliśmy się na spoczynek.
Układamy się do snu, mój mężczyzna przytula się do mnie, i naglę słyszę:
- Ale ty jesteś tłusta?
Mi oczy wychodzą na wierzch, gdyż zaliczam się raczej do osób szczupłych, i na całe gardło wykrzykuję:
- Że co!!!??
- No mówię, że tłusta jesteś, znaczy się od balsamu którym się nasmarowałaś ;)
Śmiechu mieliśmy co niemiara....
Miłej soboty Wam życzę
;)
PS. Mój narzeczony ma dzisiaj urodziny i poczuł się bardzo urażony, że o tym nie wspomniałam więc naprawiam błąd i informuję: Mój narzeczony ma dziś urodziny, wszystkie miłe słowa pod jego adresem są mile widziane...;)
PS. Mój narzeczony ma dzisiaj urodziny i poczuł się bardzo urażony, że o tym nie wspomniałam więc naprawiam błąd i informuję: Mój narzeczony ma dziś urodziny, wszystkie miłe słowa pod jego adresem są mile widziane...;)
Fajnie by bylo,zeby i u nas ta moda nastała :P
OdpowiedzUsuńDokładnie ! u nas brakuje takich gazet z dodatkami ;))
OdpowiedzUsuńU nas w Polsce rzadko się zdarza by dodatki do gazety były porządne. Często można przyrównać je do odpustowych błyskotek a kosmetyki zazwyczaj są w wersjach mini lub w formie próbek. Bardzo rzadko zdarza się wytropić coś naprawdę porządnego i fajnego. Pamiętam że kilka lat temu do Poradnika Domowego dodano torbę dość dobrej jakości. Mam ją do dziś. Natomiast kiedyś udało mi się kupić Claudię do której dodana była fajna torba na plażę, która po nadmuchaniu zmieniała się w poduszkę.
OdpowiedzUsuńizoldowo.blogspot.com
:) mam nadzieje że moda na dodatki do gazet w końcu zawładnie też Polską.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam ten flesz ale juz nie było, podobno od razu wykupili:P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w polskich gazetach również będą ukazywać się ciekawe dodatki przez cały czas, nie tylko okazyjnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla narzeczonego w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak będzie spisywał się ten scrub :)
Myślę, że na dniach go przetestuję i wtedy napiszę o nim coś więcej ;)
Usuńw polsce nie ma tak dobrze, raczą nas przeważnie próbkami
OdpowiedzUsuńOj brakuje tych dodatków u nas, oj brakuje... A szkoda...
OdpowiedzUsuńPS. Najlepsze życzenia dla narzeczonego. :-)
Oj, w PL słabo z dodatkami. A szkoda bo jakby był ciekawy to byłabym skłonna kupić coś czego samodzielnie (tj. bez dodatku) bym nie kupiła.
OdpowiedzUsuńByłam bardzo zdziwiona, gdy dowiedziałam się, że mleczko z Luksji jest dodane do gazety i to za cenę 2,49zł! Zeszłam całe miasto i dostałam tylko w jednym kiosku i to ostatnią sztukę. Powinni częsciej robić takie akcje :)
OdpowiedzUsuńCo do "jesteś tłusta" to śmieszna sprawa, miałam kiedyś podobną sytuację z moim M ;dddd !
Wszystkiego, co najlepsze dla Twojego mężczyzny!!
nie kupuje gazet wiec i na dodatki sie nie zalapuje ;p
OdpowiedzUsuńHappy Birthday dla narzeczonego :)
OdpowiedzUsuńa w gazetkach świetne dodatki! Szkoda że u nas takich nie ma ;)
ha! po przeczytaniu Twojej notki pojechałam na zakupy spożywcze. wstąpiłam do saloniku prasowego i kupiłam gazetę z Luksją ;) powinnaś dostać jakiś procent od sprzedaży ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że czytanie mojego bloga na coś Ci się przydało..;)
UsuńFajnie macie z tymi dodatkami w gazetach, w Polsce nie zauwazylam jeszcze takiego trendu ;)
OdpowiedzUsuńAch i oczywiscie najlepsze zyczenia dla nazyczonego ;D
polski piiarrr jeszczze wiele musi się nauczyc :)
OdpowiedzUsuńNie widzialam tego dodatku a wczoraj przegladalam prase i nic byc moze wykupili :( widzialam tylko jeszcze dwa egzemplarze z lakierami orli :)
OdpowiedzUsuńHappy Birthday dla narzeczonego :) zdrowka i pozdrawiam
Szkoda że w polsce nie ma mowy o takich dodatkach do gazet. Swoją drogą to fajnego masz faceta :D
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Dziękuję, nie mogę na niego narzekać;)
Usuńnie moge !! przegapilam to wydanie marie claire !!
OdpowiedzUsuńMi też to wydanie - nie wiedząc czemu jakoś umknęło...
UsuńA zwykle mam w zwyczaju sprawdzać raz na tydzień, co tam nowego w angielskich magazynach....
Najlepszego dla narzeczonego ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy mu za kreatywność ;)
jak nie dusi kota, to sypie tekstami ;)
Zakup Flesz'a z Luksją naprawdę się opłacał :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę ;)
Usuńdlaczego w Polsce tak nie ma.. ehh... szkoda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Nie widziałam Flesza~!
OdpowiedzUsuńale rzeczywiście rzadko kiedy jest okazja natrafić na ciekawy dodatek..
Fajny wpis. Rzeczywiście szkoda, że dziewczyny nie mają tego jak kupić w Polsce.
OdpowiedzUsuńAle ... mam na to rozwiązanie
dziewczyny wejdzcie na fb https://www.facebook.com/zaczytaniwLondynie?ref_type=bookmark teraz „Magazyny, czasopisma z UK - plus dodatki” na wyciągnięcie Waszej ręki :) pozdrawiam