Ulubieńcy Książkowi
Witajcie!!
Jesień rozgościła się w Londynie na dobre. Dni coraz krótsze a pogoda za oknem deszczowa. Niestety, jesień w tym roku do najprzyjemniejszych tutaj nie należy. Na pogodę nie mamy jednak wpływu, jedyne co możemy zrobić, to zaakceptować aurę za oknem. Tak więc mimo iż pogoda nie sprzyja spacerom, to wieczory z książką na kanapie i kubkiem gorącej herbaty i tak są przyjemne i bardzo relaksujące. A czytanie, to be zwątpienia jednak z moich ulubionych czynności podczas deszczowych dni. Ostatnio udało mi się przeczytać kilak interesujących pozycji. Tak więc jeśli i Wy szukacie czegoś fajnego na długie jesienne wieczory, to zapraszam do zerknięcia poniżej. Może i Wam coś z moich propozycji zainteresuje.
„Jeżeli będę miał zły dzień, ktoś dziś umrze” - Christian Unge
„Jeżeli będę miał zły dzień, ktoś dziś umrze” - Christian Unge
„Sylwester miał tylko dziewiętnaście lat, kiedy
umarł na moich rękach. To mój błąd był przyczyną jego śmierci”. Młody szwedzki lekarz, Christian Unge, po ukończeniu prestiżowych
studiów medycznych, chce wykorzystać zdobytą wiedzę i nabyć
doświadczenia tam, gdzie jest najbardziej potrzebny. Wyrusza do Burundi.
Mały, biedny, źle wyposażony szpital, brak wykwalifikowanego personelu –
to doświadczenie otworzyło mu oczy. Praca lekarza w ekstremalnych
warunkach ukształtowała go na zawsze. Szczerze opowiada o błędach, jakie
popełnił, zarówno w czasie praktyki w biednej Afryce, jak i w bogatej
Szwecji. Błędach, jakie zdarzają się każdemu lekarzowi. Spowodowane
zmęczeniem, niewłaściwym szkoleniem, brakiem komunikacji, stresem,
trudnymi wyborami etycznymi. Unge pozwala czytelnikowi nałożyć doktorski
kitel i poczuć ciężar odpowiedzialności, jaki spoczywa na tych, którzy
decydują o ludzkim życiu.
Tematyka medyczna ostatnio stała się bardzo popularna jeśli chodzi o książki. Osobiście bardo ją lubię i często sięgam po takie pozycje. Lubię poznawać tajniki zawodu lekarzy, dowiedzieć się czegoś nowego, a przecież nikt nie dostarczy nam tylu cennych informacji niż osoba, który sam na co dzień w tym siedzi. Tak więc jak tylko zobaczyłam tę pozycję, wiedziałam, że koniecznie muszę ją mieć. Książka ukazuje szwedzki model funkcjonowania służby zdrowia, jest pełna interesujących anegdot, ciekawostek i wnikliwych przemyśleń. Oczywiście w tego typu pozycjach nie zawsze wszystko jest piękne i kolorowe. Czasem bezsilność człowieka jest tak duża, że łzy same cisną się do oczu, a człowiek jest wdzięczny, że urodził się w kraju gdzie dostęp do medycyna jest znacznie łatwiejszy niż chociażby w Afryce. Osobiście książka bardzo przypadła mi do gustu, i dała mi szerszy obraz na niektóre sprawy związane z medycyną.
„Skazane na potępienie” - Ewa Ornacka
Świat kobiet po tamtej stronie krat nie jest taki, jak go sobie dotąd wyobrażaliśmy.
Zakład Karny nr 1 dla Kobiet w Grudziądzu jest jak Alcatraz. Jego mury skrywają tajemnice, które zwykle nie przedostają się do świata ludzi wolnych. Wiele spośród osadzonych tam kobiet znamy z pierwszych stron gazet. Jaki los spotkał za więziennymi murami matkę małej Madzi z Sosnowca czy siostrę Bernadettę ze zgromadzenia boromeuszek? Jak traktowane są „dziecioboje” i czy to dobrze być „księżniczką na zamku”? Co to znaczy trafić na „dźwięki” lub do „świńskiego transportu”? Czy za kratami możliwe są burzliwe romanse i seks? Więzienia dla kobiet to w naszej literaturze faktu teren wciąż nieodkryty. Teraz mamy okazję przyjrzeć się mu z bliska. Narratorką najnowszej książki Ewy Ornackiej i jej rozmówczynią jest skazana prawniczka, która niegdyś wydawała wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, a potem sama trafiła do więzienia.
Zakład Karny nr 1 dla Kobiet w Grudziądzu jest jak Alcatraz. Jego mury skrywają tajemnice, które zwykle nie przedostają się do świata ludzi wolnych. Wiele spośród osadzonych tam kobiet znamy z pierwszych stron gazet. Jaki los spotkał za więziennymi murami matkę małej Madzi z Sosnowca czy siostrę Bernadettę ze zgromadzenia boromeuszek? Jak traktowane są „dziecioboje” i czy to dobrze być „księżniczką na zamku”? Co to znaczy trafić na „dźwięki” lub do „świńskiego transportu”? Czy za kratami możliwe są burzliwe romanse i seks? Więzienia dla kobiet to w naszej literaturze faktu teren wciąż nieodkryty. Teraz mamy okazję przyjrzeć się mu z bliska. Narratorką najnowszej książki Ewy Ornackiej i jej rozmówczynią jest skazana prawniczka, która niegdyś wydawała wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, a potem sama trafiła do więzienia.
Bardzo lubię literaturę faktu. Mimo iż nie są to często książki miłe i przyjemne, to mimo wszystko uważam, że warto po nie sięgać. Chociażby po to, aby dowiedzieć się, że świat wokół nas nie zawsze jest piękny i kolorowy, a zło czai się prawie za każdym rogiem. Książki napisane przez dziennikarkę Ewe Ornacką bardzo lubię i cenię. Podoba mi się jej podejście do tematu, wnikliwa analiza, oraz wątki jakie porusza w swoich reportażach czy też książkach. Tym razem Ewa zabiera nas za kraty kobiecego więzienia, gdzie życie toczy się według swoich zasad, a hierarchia odgrywa bardzo ważną rolę. Główną zaletą tej książki jest bez wątpienia to, że mamy tutaj relację z pierwszej ręki. Nic nie jest podkolorowane czy też ubarwione. Narratorka, była więźniarka, pokazuje nam jak wygląda codzienne życie w zakładzie karnym, widzenia z najbliższymi, kwestie porodów kobiet ciężarnych, a także wyjaśnia zagadnienia, które nie dla wszystkich mogą być zrozumiałe, chociażby takie, czym różni się areszt od wiezienia.
Tak więc jeśli interesuje Was ta tematyka, to naprawdę polecam Wam tą pozycję.
„Stulecie Winnych” - Ałbena Grabowska
„Stulecie Winnych” to powieść, która pochłania bez reszty. Jest w tej trylogii ponadczasowość i uniwersalna prawda. Jest wreszcie wspaniała opowieść o rodzinie, której losy wpisują się w dramatyczne wydarzenia XX wieku. I trzy pary bliźniaczek. Jedna w każdym pokoleniu… Tytułowych Winnych czytelnik poznaje w momencie trudnym – dla samej rodziny, dla ich rodzinnego Brwinowa i dla kraju, którego od ponad wieku nie ma na mapie. Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej na świat przychodzą pierwsze w rodzinie bliźniaczki. Niestety w chwili narodzin Ani i Mani umiera ich matka. Po kilku miesiącach wybucha najstraszliwsza z dotychczasowych wojen, która dotkliwie zrani Winnych, tak jak setki tysięcy polskich rodzin. Radość z odzyskanej niepodległości trwa zaledwie dwadzieścia lat. 1 września 1939 roku, w pierwszym dniu kolejnej wojny, na świecie pojawiają się kolejne bliźniaczki – córki Mani. Przez długie lata wojenna zawierucha zabiera i oddaje bliskich w najmniej oczekiwanych momentach. A później trzeba poskładać życie na nowo. Bohaterowie zmagają się z powojenną rzeczywistością, z niechcianym ustrojem, ale przede wszystkim z własnymi słabościami. Kolejnym pokoleniom rodziny Winnych będzie dane doświadczyć tego wszystkiego, czego doświadczali Polacy w ostatnich dekadach XX wieku – kryzysu gospodarczego i pustych półek, stanu wojennego i powszechnego zastraszenia, upadku socjalizmu, pierwszych wolnych wyborów, a potem zmagań z trudną rzeczywistością dopiero co odzyskanej wolności.
Za każdym razem, gdy czytelnik ma wrażenie, że wszystko się już układa, że kręte drogi wreszcie się prostują, a ludzie znajdują właściwe ścieżki, przejeżdża czołg historii, siejąc zniszczenie i żłobiąc głębokie koleiny w życiorysach bohaterów. I w tym też leży piękno tej sagi – w nieprzewidywalności.
O tej powieści chyba nie muszę się za dużo rozpisywać, ani też jej zbytnio zachwalać.
Myślę, że wielu z Was dobrze ją zna, lub też oglądało serial na podstawie tej książki. Jak dla mnie jest to powieść którą wile naszych rodaków powinno przeczytać. Nie tylko dlatego, że jest świetnie napisana, ale także dlatego, że ukazuje najważniejsze wydarzenia jakie miały miejsce w Polsce. Wraz z bohaterami przechodzimy przez najważniejsze wydarzenia w dziejach naszego kraju. Przez wydarzenia które na wielu polskich rodzinach odbiły swoje piętno, jednak nie da się przejść koło nich obojętnie. Z całej sagi najbardziej podobały mi się pierwsze dwa tomy. Pewnie dlatego, że ja osobiście bardzo lubię czytać o latach zamierzchłych, i poznawać historie z dawnych czasów. Tak więc jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po tą sagę to serdecznie Was zachęcam. Gwarantuje, że pochłonie Was ona bez pamięci.
„Złota klatka” - Cmilla Lackberg
Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału.
Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu. Jednak pozory mogą mylić... Jej idealne życie to w rzeczywistości desperackie próby zadowolenia Jacka. Dręczona przez mroczne wspomnienia z Fjällbacki, Faye coraz częściej czuje się jak zamknięta w złotej klatce. Nie może pozbyć się wrażenia, że poświęciła swoje ambicje na rzecz mężczyzny, który coraz bardziej się od niej oddala. Kiedy Jack i ich córka Julienne nie wracają z rejsu łodzią, a policja dostrzega w mieszkaniu kałużę krwi, podejrzenie szybko spada na męża Faye. Co przed nią ukrywa? Czy zabił własną córkę? Nic w życiu Faye nie będzie już takie, jak do tej pory.
„Złota klatka” to trzymający w napięciu thriller o determinacji, sile charakteru i brutalnej zemście.
Uwielbiam kryminały Lackber. Sagę o Fjallbace przeczytałam z zapartym tchem. Tym razem autorka poszła trochę w inną stronę i fabułę swojej powieści ulokowało w dużej metropolii. Mamy tutaj wielkomiejskie życie, przepych i bogactwo. Czyli rzeczy których nadaremno szukać w jej poprzednich książkach. Wielu stałych czytelników, przyzwyczajonych do jej poprzedniej narracji, może być trochę rozczarowanych tym, że autorka obrała zgoła inny kurs. Jednak dla mnie jest to zabieg bardzo na plus, pokazujący, że Camilla potrafi osadzić akcję w innych realiach i wyjść z tego obronną ręką. Książka bardzo dobra, świetnie napisana i jak dla mnie warta uwagi. Jednak spotkałam się też z opiniami, że nie dorównuje jej wcześniejszym pozycjom. Oczywiście zgadzam się z tą opinią, jednak mimo wszystko uważam, że warto tej książce poświęcić chwilę, gdyż fabuła jest świetnie skonstruowana i przemyślana. Osobiście bardzo podobała mi się ta pozycja, i już nie mogę się doczekać jej kolejnej części.
„Zjazd absolwentów” - Guillaume Musso
Przysypany śniegiem kampus prestiżowej szkoły. Trzej przyjaciele związani tragiczną tajemnicą. Dziewczyna, która znika w nocy. Riwiera Francuska – zima 1992 r.W mroźną noc, gdy kampus liceum zostaje sparaliżowany przez burzę śnieżną, 19-letnia Vinca Rockwell, jedna z najzdolniejszych uczennic w szkole, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Dla nastoletniej dziewczyny miłość oznacza wszystko albo nic. Nikt już nigdy jej nie zobaczy. Riwiera Francuska – wiosna 2017 r. Kiedyś nierozłączni Fanny, Thomas i Maxime – najlepsi przyjaciele Vincy – nie kontaktowali się ze sobą od czasów szkolnych. Spotykają się dopiero na zjeździe absolwentów. Dwadzieścia pięć lat wcześniej, w strasznych okolicznościach, cała trójka uwikłana została w morderstwo popełnione w sali gimnastycznej. Teraz budynek ma zostać rozebrany, a na jego miejscu rozpocznie się budowa. I nic już nie stanie na przeszkodzie, by prawda wyszła na jaw.
Książki Musso należą do jednych z moich ulubionych. Lubie jego styl pisania, narrację, a także to, że potrafi w swoich powieściach łączyć wątki miłosne z kryminalnymi a często także fantastycznymi. W tej książce jednak czegoś mi zabrakło. Myślę, że mój niedosyt spowodowany jest tym, że Musso po napisaniu tylu świetnych książek sam postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Ja porównując tą powieść do jego poprzednich, (a przeczytałam prawie wszystkie które wyszły spod jego pióra), stwierdzam, że ta na tle innych wypada trochę blado. Mamy w książce, co prawda, dobrze skontrowany watek kryminalny, którego rozwiązanie przez czytelnika jest wręcz niemożliwe, zabrakło mi jednak w tej powieści szczypty magi do której tak przyzwyczaił mnie Musso. Mimo wszystko i tak uważam, że książka jest godna polecenia i warta przeczytania. A tym którzy nie znają twórczości tego pisarza radzę sięgnąć także po jego wcześniejsze powieści, gwarantuję Wam, że będziecie nimi oczarowani.
*****
I to tyle jeśli chodzi o moich ostatnich ulubieńców książkowych.
A wy co ciekawego ostatnio przeczytaliście?
Dajcie znać, może i mnie coś zainteresuje.
Pozdrawiam
:)
Stulecie Winnych bardzo gorąco polecam. Rewelacyjna saga.
OdpowiedzUsuńTakże mi się bardzo podobała ta saga! Jednak z lepszych zresztą jakie ostatnio czytałam :)
UsuńMam rezerwację w bibliotece na 'zjazd absolwentów'. Czekam, aż wreszcie będzie moja kolej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Tobie przypadnie ta książka do gustu :)
UsuńBardzo ciekawe książki jak tylko znajdę czas to na pewno po którąś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci wszystkie z powyższych pozycji :)
UsuńStulecie winnych jest na mojej liście do przeczytania, serial był wspaniały.
OdpowiedzUsuńPolecam, super saga!
UsuńAle ciekawe propozycje :) lubię tematy medyczne więc pierwszą pozycję chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńThe first book is so interesting!
OdpowiedzUsuńCzytałam Złotą klatkę i byłą to naprawdę świetna pozycja.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobała ta książka :) Czekam teraz na drugą część. Mam nadzieję, że będzie równie dobra :)
UsuńChcę przeczytać Złotą klatkę i Zjazd absolwentów :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam Ci obie pozycje. Naprawdę świetne książki ;)
Usuńpierwsza propozycja mnie zaciekawiła ale boję sie ją przeczytac, że pozniej bede miala strach iść do lekarza :P
OdpowiedzUsuńNie masz się czego obawiać. Książka na pewno jest warta przeczytania, tak więc polecam Ci ją :)
UsuńTa pogoda w Londynie jest odwrotna do tej w Polsce - u nas piękna jesień 😍
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać "Skazane na potępienie " - również lubię czytać literatura faktu ☺
Pozdrawiam
Lili
Niestety, pogoda nie dopisuje nam ostatnio ;) Mam jednak nadzieję, że jeszcze przyjdą do nas ciepłe dni :)
UsuńNatomiast książka Skazane na potępienie, jest świetna. Polecam!
złota klatka mnie korci:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTrzy pierwsze pozycje tak mało popularne a mam odczucie, że są mega interesujące. Z chęcią sięgnę po książki po Twojej rekomendacji ;)
OdpowiedzUsuń