Kosmetyczni ulubieńcy
Witajcie!
Dzisiaj zapraszam Was na kosmetycznych ulubieńców. Dawno takie postu u mnie nie było.
Nie znaczy to jednak, że w ostatnim czasie nie odkryłam kilku ciekawych perełek.
Jeśli jesteście ciekawi, jakie kosmetyki skradły moje serce w ostatnim czasie to zapraszam na dzisiejszego posta.
Jak widzicie za wiele tego nie ma.
Jednak wszystkie te kosmetyki sprawdziły się u mnie świetnie i uważam, że są naprawdę godne polecenia.
Ten antyperspirant już od dłuższego czasu zbiera bardzo pochlebne opinie na swój temat.
Wszystkie ochy i achy nad tym produktem w mojej opinii są zasłużone.
Antyperspirant ma formę kremu który bardzo dobrze chroni, więc sprawdzi się u osób, które mają problemy z nadmierną potliwością. Ja takiego problemu nie mam, jednak w czasie wakacji, kiedy to temperatura jest wyższa, zwykle sięgam po produkty, które chronią bardziej, i które wiem, że mnie nie zaskoczą efektem tzw. "mokrej pachy" :).
Kosmetyk można kupić w kilku wariantach zapachowych, ja póki co stosowałam wersję oryginalną (original clean) oraz tą z ogórkiem (go fresh). Obydwa świetnie się u mnie sprawdziły. Są to lekkie, przyjemne zapachy które pozwalą poczuć się świeżo przez cały dzień. Cena produktu to ok. 22zł. Nie jest to mało jak na antyperspirant, tym bardziej, że jego pojemność nie jest za duża, tylko 45ml. Jednak mimo wszystko uważam, że jest on warty swojej ceny.
Wszystkie ochy i achy nad tym produktem w mojej opinii są zasłużone.
Antyperspirant ma formę kremu który bardzo dobrze chroni, więc sprawdzi się u osób, które mają problemy z nadmierną potliwością. Ja takiego problemu nie mam, jednak w czasie wakacji, kiedy to temperatura jest wyższa, zwykle sięgam po produkty, które chronią bardziej, i które wiem, że mnie nie zaskoczą efektem tzw. "mokrej pachy" :).
Kosmetyk można kupić w kilku wariantach zapachowych, ja póki co stosowałam wersję oryginalną (original clean) oraz tą z ogórkiem (go fresh). Obydwa świetnie się u mnie sprawdziły. Są to lekkie, przyjemne zapachy które pozwalą poczuć się świeżo przez cały dzień. Cena produktu to ok. 22zł. Nie jest to mało jak na antyperspirant, tym bardziej, że jego pojemność nie jest za duża, tylko 45ml. Jednak mimo wszystko uważam, że jest on warty swojej ceny.
The Body Shop - Kremowy żel do mycia twarzy
O tym produkcie pisałam już tutaj.
Moja opinia na temat tego żelu nadal pozostaje taka sama, więc nie ma sensu się powtarzać.
Lovely - Maskara do rzęs
Do kupna tej maskary przekonały mnie bardzo dobre opinie na jej temat.
Kupiłam i troszkę leżała w mojej toaletce aż tu pewnego dnia stwierdziłam, że wreszcie trzeba przetestować to małe cudo, nad którym tyle osób się zachwyca. Użyłam i od razu pokochałam tą maskarę. Tusz świetnie wydłuża i podkręca rzęsy. Nie osypuje się, ani nie rozmazuje. Producent obiecuje też pogrubienie naszych rzęs, jednak umie tego efektu nie zaobserwowałam. Moje rzęsy są dość grube i gęste więc mi i tak brak tego pogrubienia nie przeszkadza. Dodatkowym plusem jest cena, gdyż tusz kosztuje tylko 10zł. Czyli dobra jakość w niskiej cenie. To lubię!
Rituals... - Żel do mycia
Do kosmetyków marki Rituals... mam wielką słabość. A serię ze świeżym eukaliptusem i rozmarynem wręcz ubóstwiam.Ten zapach jest tak piękny i orzeźwiający, że czasami wchodząc do łazienki nie mogę się oprzeć, aby go nie powąchać ;). Produkt swoją konsystencją przypomina żel do golenia. Ja już kilka razy miałam kosmetyki do mycia w takiej formie, i zwykle wydawały mi się one bardzo mało wydajne. Jednak w przypadku tego produktu, nie ma o tym mowy. Żel jest naprawdę wydajny, dobrze się pieni, przez co już jego niewielka ilość wystarcza aby dobrze umyć całe nasze ciało. Dodatkowy jego plusem jest zapach który bardzo pobudza, relaksuje a także odpręża. Aromatoterapia z użyciem tego kosmetyku gwarantowana. Jedyną jego wadą może być cena, gdyż za 200ml produktu musimy zapłacić £8.50. Jednak wierzcie ten zapach wart jest tej ceny.
Beauty Formulas - Oczyszczające plastry na nos
Plastry firmy Beauty Formulas już nie raz lądowały w moich kosmetycznych ulubieńcach.
Jak dla mnie są to najlepsze plasterki na nos jakie dotąd przetestowałam. Dobrze sobie radzą z usuwaniem zaskórników, są bardzo tanie (kosztują ok. £1), tak więc jak dla mnie produkt idealny. Używałam też z tej firmy plasterków na nos z dodatkiem tea tree, ale one u mnie w ogóle się nie sprawdziły. Te natomiast działają na moje czarne kroki super!
To tyle jeśli chodzi o moich kosmetycznych ulubieńców.
Mam nadzieję, że być może i wy skusicie się na któryś z powyższych produktów, jeśli ich oczywiście jeszcze nie znacie. Serdecznie Wam je polecam!
Trzymajcie się ciepło ;)
O tym produkcie pisałam już tutaj.
Moja opinia na temat tego żelu nadal pozostaje taka sama, więc nie ma sensu się powtarzać.
Lovely - Maskara do rzęs
Do kupna tej maskary przekonały mnie bardzo dobre opinie na jej temat.
Kupiłam i troszkę leżała w mojej toaletce aż tu pewnego dnia stwierdziłam, że wreszcie trzeba przetestować to małe cudo, nad którym tyle osób się zachwyca. Użyłam i od razu pokochałam tą maskarę. Tusz świetnie wydłuża i podkręca rzęsy. Nie osypuje się, ani nie rozmazuje. Producent obiecuje też pogrubienie naszych rzęs, jednak umie tego efektu nie zaobserwowałam. Moje rzęsy są dość grube i gęste więc mi i tak brak tego pogrubienia nie przeszkadza. Dodatkowym plusem jest cena, gdyż tusz kosztuje tylko 10zł. Czyli dobra jakość w niskiej cenie. To lubię!
Rituals... - Żel do mycia
Do kosmetyków marki Rituals... mam wielką słabość. A serię ze świeżym eukaliptusem i rozmarynem wręcz ubóstwiam.Ten zapach jest tak piękny i orzeźwiający, że czasami wchodząc do łazienki nie mogę się oprzeć, aby go nie powąchać ;). Produkt swoją konsystencją przypomina żel do golenia. Ja już kilka razy miałam kosmetyki do mycia w takiej formie, i zwykle wydawały mi się one bardzo mało wydajne. Jednak w przypadku tego produktu, nie ma o tym mowy. Żel jest naprawdę wydajny, dobrze się pieni, przez co już jego niewielka ilość wystarcza aby dobrze umyć całe nasze ciało. Dodatkowy jego plusem jest zapach który bardzo pobudza, relaksuje a także odpręża. Aromatoterapia z użyciem tego kosmetyku gwarantowana. Jedyną jego wadą może być cena, gdyż za 200ml produktu musimy zapłacić £8.50. Jednak wierzcie ten zapach wart jest tej ceny.
Beauty Formulas - Oczyszczające plastry na nos
Plastry firmy Beauty Formulas już nie raz lądowały w moich kosmetycznych ulubieńcach.
Jak dla mnie są to najlepsze plasterki na nos jakie dotąd przetestowałam. Dobrze sobie radzą z usuwaniem zaskórników, są bardzo tanie (kosztują ok. £1), tak więc jak dla mnie produkt idealny. Używałam też z tej firmy plasterków na nos z dodatkiem tea tree, ale one u mnie w ogóle się nie sprawdziły. Te natomiast działają na moje czarne kroki super!
To tyle jeśli chodzi o moich kosmetycznych ulubieńców.
Mam nadzieję, że być może i wy skusicie się na któryś z powyższych produktów, jeśli ich oczywiście jeszcze nie znacie. Serdecznie Wam je polecam!
Trzymajcie się ciepło ;)
tusz lovely jest mega!
OdpowiedzUsuńten tusz jest genialny, tak samo jak jego cena ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu niebieskiego Ritualsa:) sama mam Sakura, ale jesCze w zapasie :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz z Lovely dziś na rzęsach, jest bardzo fajny i ma wygodną szczoteczkę. Najczęściej jednak sięgam po wodoodporne.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak tusz Lovely :)
OdpowiedzUsuńznam jedynie tusz, ale już dawno go nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz, był bardzo dobry. Nawet mam nowy w zapasie :)
OdpowiedzUsuńŻele Rituals są najlepsze. Szkoda, że nie można zakupić ich w Polsce .
OdpowiedzUsuńTen tusz jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTen tusz muszę w końcu kupić, z TBS z tej serii TT mam olejek
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz, choć niestety szybko wysycha.
OdpowiedzUsuńTe plasterki na nos to chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńmialam jedynie tusz kiedys:P
OdpowiedzUsuńPlaterki na nos miałam, ale neistety nie było widać wielkiego efektu. Być może zaskórniki były za małe, by je ''złapać''? Nie wiem, ale prawdopodobnie kiedyś jeszcze je kupię :)
OdpowiedzUsuńJakos nie mogę się przekonac do tuszu z Lovely :)
OdpowiedzUsuńPlastry na wągry by mi sie przydały :)
Obserwuje :)
niczego nie mialam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, ja przestawiłam się na większość naturalnych:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz z lovely i chętnie do niego wracam.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz do rzęs
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam ich, kusi mnie tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńnie znam ich, ale skoro ulubieńcy to chętnie poznam ;)!
OdpowiedzUsuńRównież ten żel/pianka u mnie się sprawda świetnie ! Gdzie je kupujesz w UK ? Ja dostałam zestaw i teraz chciała bym nowy zapach sama sobie kupić.
OdpowiedzUsuńObok Oxford Street jest ich sklep firmowy. Bardzo miła obsługa, która zawsze fachowo doradzi a także jest możliwość przetestowania kosmetyków na miejscu. Możesz też złożyć zamówienie przez ich stronę internetową ;)
Usuń