Lady Gaga
Hejka!
Tak jak Wam pisałam, wczoraj byłam na koncercie Lady Gagi.
Support przed koncertem sobie darowaliśmy, tak jak większośc jej fanów. Jak wysiedliśmy z pociągu, to naglę poczuliśmy się trochę jak przed imprezą halloween. Ludzie z wymalowanymi twarzami, laski i kolesie poprzebierani. Jedna dziewczyna paradowała z telefonem na głowie inna z krabem (sztucznym oczywiście) Jeszcze inna miała włosy zakręcone na puszki po piwie ;) Naprawdę było na co popatrzeć ;)))
Jeśli chodzi o koncert to był genialny. Scena ( w kształcie zamku), oświetlenie, nagłośnienie wsystko było bardzo szczególowo dopracowane.
Co do samej Lady Gagi, to można ją kochać lub nienawidzić, jednak jedno trzeba przyznać, głos to ona ma jak dzwon (śpiewała na żywo). Natomiast show jakie robi na scenie, jest naprawdę na wysokim poziomie.
Jak na typową fashionistkę przystało Gaga kilka razy zmieniałam stroje. Jeden był lepszy od drugiego ;)
Zaśpiewała swoje wszystkie największe przeboje, a cały stadion ludzi śpiewał razem z nią.
Atmosfera była naprawdę genialna. Jak widzisz tą całą rzeszę ludzi to nogi i ręce same Ci się ruszają :)
Mimo iż zbytnią fanką jej nie jestem to muszę przyznać, że teraz trochę łagodniejszym okiem będę na nią patrzyła. Podczas koncertu piosenkarska dostała prezenty od publiczności min. kolczyki które założyła od razu, bardzo miło z jej strony. Kilku swoich fanów po koncercie zaprosiła za kulisy. Jedną dziewczynę wyłowiła z tłumu i zaprosiła na scenę. Następnie posadziła ją obok siebie i grając na pianinie zaśpiewała piosenkę . Jedną utwór zaśpiewała też dla chłopca, który był chory na białaczkę i niestety nie doczekał tego koncertu ;(
Bardzo miło wspominam ten wieczór.
Jedna piosenka której wcześniej nie znałam bardzo mi się spodobała.
Oto ona:
Jeśli chodzi o fotki z koncertu to obiecuję, że wkrótce postaram się je umieścić na blogu.
Robiłam fotki telefonem i niestety jakość jest kiepska.
Moja koleżanka która była ze mną miała aparat, tak więc, jak tylko mi prześle fotki to Wam pokaże.
Pozdrawiam
Nie jestem jakąś specjalną fanką Lady Gagi ale z chęcią bym się wybrała na jej koncert. Zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńJa też fanką Gagi nie jestem, ale na koncert chętnie bym się wybrała :))
OdpowiedzUsuńMimo, że fanką jej nie jestem to muszę przyznać że niektóre jej piosenki nie są złe ;))
Usuńja tez nie jestem fanka Gagi ale zazdoszcze ze mialas mozliwosc pojsc na koncert ;)
OdpowiedzUsuńco powiesz na dodanie sie wzajemnie do obserwowanych?
Czemu nie ;)
UsuńUwielbiam atmosferę panująca na koncertach ;) a tutaj było prawdziwe show! nie przepadam za Lady Gagą ale lubię kilka jej piosenek, a taki koncert to wspaniała przygoda;) ach pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://onlytheoriginalstyle.blogspot.com
Dziękuje ;) a do Ciebie na pewno zajrzę :0
Usuńnie lubię lady gagi ;) choć głos ma niezły
OdpowiedzUsuńOooo, sama bym poszła na jej koncert, mimo iż zagorzałą fanką nie jestem :))) A to, że ma kawał głosu wiedziałam oglądając właśnie filmiki z koncertów i występów Live - byłam zachwycona Bad Romance i Poker Face śpiewane przy pianinie :)
OdpowiedzUsuńależ Ci zazdroszczę! sama bym się chętnie na jej koncert wybrała... :)
OdpowiedzUsuń