Ważność kosmetyków.

Witajcie.
Zakupy kosmetyczne to dla wielu z nas wielka przyjemność. Kupujemy dużo, często za dużo. Gromadzimy wszystko w domu, magazynujemy, powiększamy tą nasz małą kolekcję kosmetyków, a przecież one także mają swoją datę ważności. Nie jest tak, że kupimy, położymy i kiedyś jak nam się przypomni o danym kosmetyki to zaczniemy go używać. Oczywiście najlepiej byłoby zużywać wszystko na bieżąco, i kupować nowy kosmetyk dopiero wtedy, kiedy poprzedni zużyliśmy do cna. Ale wiadomo jak to zwykle jest. Promocje kuszą, a niepotrzebne kosmetyki jakoś tak same wpadają do naszego koszyka. 
Ostatnio napisałam dwa posty o tym jak wydawać mniej na kosmetyki. Jeśli ich jeszcze nie czytaliście, to serdecznie zapraszam Was tutaj i tutaj.

Dzisiaj natomiast chciałabym się skupić na tym, jak długo danego kosmetyki możemy używać. 
Przecież wszyto ma swoją przydatności. Nawet kosmetyki.




Na początek kilka podstaw:

  • Fabrycznie zamknięte kosmetyki są zwykle ważne 3 lata od daty produkcji.
  • Producenci zwykle informują, ile miesięcy można używać otwarty kosmetyk, umieszczając na jego opakowaniu rysunek słoiczka z odpowiednią cyfrą. 
  • Najszybciej psują się kosmetyki które zawierają duże ilości wody czyli: kremy, balsamy a także wszystkie inne płynne kosmetyki.
  • Kosmetyki w kamieniu czy też prasowane zwykle mają dłuższy termin przydatności.  
  • Dobrze przechowywane kosmetyki posłużą nam dłużej. Światło słoneczne, wilgoć, czy sąsiedztwo ciepłych kaloryferów zdecydowanie im nie służy.
  • Aby przedłużyć ważność kosmetyków należy nakładać je tylko czystymi palcami, lub też zakupić specjalne szpatułki (tyczy się to głównie kremów do twarzy), i pamiętać aby po ich użyciu szczelnie zamykać opakowania. 
  • Jeśli to możliwe wybierajmy kosmetyki w których bezpośredni kontakt z dłońmi jest ograniczony. Mam tu na myśli wszelkie produkty w tubkach, w sprayu lub też z pompką. Ich używanie jest znacznie bardziej higieniczne, a powietrze czy też inne zanieczyszczenia nie mogą tak łatwo przeniknąć w głąb kosmetyku.
  • Aby przedłużyć ważność tuszu do rzęs, wkładajmy szczoteczkę do pojemnika tylko tyle razy ile jest to naprawdę potrzebne.Tym oto sposobem unikniemy niepotrzebnego wtłaczania powietrza do środka, które nie tylko psuje kosmetyk, ale także go wysusza.
  • Zakupy kosmetyczne należy robić tylko w sprawdzonych miejscach, a przed ich zakupem upewnić się, że nadal są szczelnie oraz fabrycznie zamknięte.



Skoro podstawy mamy już pokrótce omówione czas przejść do konkretów.

Ważność kosmetyków: 

  •    Tusz do rzęs, eyeliner: od 3 do 6 miesięcy.
  • Podkład pod makijaż: od 6 miesięcy do 2 lat.
  • Pomadka, błyszczyk, konturówka do ust: od 8 miesięcy do 2 lat.
  • Produkty w kamieniu: cienie, pudry, róże: od 1 roku do 3 lat.
  • Puder w kamieniu: do 3 lat.
  • Lakier do paznokci: od 1 roku do 2 lat.
  • Kredka do oczu: od 6 miesięcy do 1 roku.
  • Krem z filtrem: od 6 do 12 miesięcy. 
  • Krem do ciała oraz twarzy: od 1 roku do 2 lat.
  • Perfumy: od 1 roku do 3 lat.

 Oczywiście może zdarzyć się i tak, że dany kosmetyk poprzez złe przechowywanie straci swoją ważność wcześniej. Kiedy tylko zaobserwujemy, że nasz kosmetyk zmienił kolor, barwę lub też nieprzyjemnie pachnie, bezzwłocznie należy się go pozbyć. Nawet wtedy, kiedy jego data przydatności jest ciągle ważna. A co z kosmetykami których data już minęła, a nadal są dobre i nie wykazują żadnych niepokojących objawów? Tutaj każdy z nas musi sam podjąć decyzję, czy nada używać takiego kosmetyku, czy też się już z nim pożegnać.


  ***

Mam nadzieję, że post Wam się spodobał. Myślę, że co jakiś czas będę się z Wami dzielić takim poradami.

Pozdrawiam
:)


Komentarze

  1. Nie wiedziałam o większości z tych rzeczy. Rewelacyjny wpis, bardzo przydatny.

    OdpowiedzUsuń
  2. o fajny wpis, niby cos tam wiedziałam,ale teraz już wiemwięcej dziekuje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pilnuję bardzo daty ważności kosmetyków, które mam pootwierane.
    Chociaż zapasy też regularnie przeglądam, wyjmuję kosmetyki z najkrótszą datą..tak by nie wyrzucać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię tak samo, zanim wezmę jakiś kosmetyk ze swoich zapasów, zwykle sprawdzam datę ważności, i sięgam po ten z najkrótszą :)

      Usuń
  4. Teorię znam, ale nie zawsze się do niej stosuję. Zwłaszcza jeśli chodzi o kolorówkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi także zdarza się używać kolorówki dłużej, niż zaleca producent :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy wpis, sporo wiem, ale nie zawsze się tego trzymam:) Zapasy sprawdzam zawsze pod tym kątem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak zaczynałam kupować jakieś kosmetyki i wgl nie zwracałam uwagi na ich ważność. Teraz mam na tym punkcie fioła :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tak samo. Im człowiek bardziej wniknie w jakiś temat, to tym bardziej zwraca uwagę na rzeczy, które kiedyś nie bardzo go interesowały :)

      Usuń
  7. Bardzo ważny post. Wiele z nas gdzieś w szale zakupów i promocji kupuje dużo za dużo, a później niestety kosmetyki tracą ważność. Ja staram się nie otwierać kosmetyków, które są w zapasie. Niektóre rzeczy zwłaszcza z kolorówki są bardzo wydajne jak np. wypiekane bronzery itd i ciężko je zużyć. Miłego dnia! 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nasze szaleństwo zakupowe czasami nie zna granic :) Także nie otwieram kosmetyków które mam na zapasie ;) A jeśli chodzi o kolorówkę, to prawda, czasem jest ona bardzo wydajna, i wtedy zdarza mi się używać jej znacznie dłużej niż producent zaleca.

      Usuń
  8. Teraz często daty są kodowane przez producentów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jednak w necie coraz więcej pojawia się stron, które pozwalają sprawdzić kiedy dany kosmetyk został wyprodukowany :)

      Usuń
  9. Przydatny wpis (jak dla mnie) :) Mniej więcej coś tam wiedziałam na ten temat, a Twój wpis pogłębił moją wiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że post przypadł Ci do gustu i pogłębił Twoja wiedzę :)

      Usuń
  10. Nie kupuję zbyt wielu kosmetyków na raz. Sprawdzam daty ważności, przechowuję, jak nalewy.
    Dobrych rad nigdy za wiele, zatem temat uważam za trafiony:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi czasem zdarza się niestety poszaleć na zakupach :) Jednak daty ważności moich zapasów sprawdzam regularnie ;)

      Usuń
  11. Bardzo fajny temat na wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I