Lipcowy Glossybox - Edycja UK

Witajcie !
Pudełeczka Glossybox to dla mnie comiesięczna dawka przyjemności i zarazem mała niespodzianka.
Wiem, że nie każdy lubi dostawać kosmetyki w ciemno. Ja jednak po kilkuletniej substytucji muszę stwierdzić, że większość kosmetyków które otrzymałam trafiło w mój gust. Odkryłam także kilka świetnych perełek, a tych nietrafionych kosmetyków, aż tak dużo, swoja drogą nie było. Mi osobiście idea Glossybox'a jak najbardziej pasuje, i póki co, nie mam zamiaru z niej rezygnować, mimo iż nie każda zawartość powala na kolana. W tym miesiącu niestety troszkę się nią rozczarowałam. No cóż, czasami i tak bywa. Zresztą zobaczcie sami, co też znalazło się w ostatnim box'ie.


- SENHOR DO BONFIM -  Sea Water spray do włosów
Moje włosy same z siebie się kręcą, więc po produkty które mają jeszcze  potęgować  ich skręt raczej rzadko sięgam. Więc jak pewnie się domyślacie, średnio jestem zadowolona z tego produktu, gdyż jego zadaniem jest wyczarowanie na naszej głowie fal niczym po morskiej kąpieli. Moje włosy jednak wyglądają tak na co dzień więc tego typu produkty raczej są zbędę w mojej pielęgnacji.
Zresztą w upalne dni, włosy i tak głównie noszę związane, gdyż tak po prostu jest mi chłodniej a zarazem wygodniej. Mimo iż mogłabym się spokojnie obejść bez tego produktu, to i tak go wypróbuję. Być może okaże się, że działa cuda, i naglę będę miała burzę loków na głowie.
Produkt pełnowymiarowy o wartości: £16

- PALMER'S - Odżywka do włosów
Produkty Palmer's są  mi dobrze znane głównie jeśli chodzi o kosmetyki do ciała. Ich produktów do włosów jeszcze nie miałam okazji używać. Tak naprawdę to nawet nie wiedziałam, że takowe mają. Odżywkę którą znalazłam w pudełeczku na pewno z miłą chęcią przetestuję, nie tylko dlatego że obiecuję zrobić cuda z naszymi włosami, ale także dlatego, że obłędnie pachnie kokosem. Włosy po jej użyciu mają być lśniące, odżywione i dodatkowo pięknie tropikalnie pachnieć. Odżywka w swoim składzie zawiera nieprzetworzony olej kokosowy, a także pozbawiona jest olejów mineralnych oraz parabenów.
Pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 400ml kosztuje £4.49. W pudełeczku natomiast znalazła się próbka o pojemności 50ml której wartość to £1.99.


- ORIFLAME - Tusz do rzęs
Jako nastolatka byłam konsultantką Oriflame, tak więc jak się pewnie domyślacie, kosmetyków tej marki było u mnie pod dostatkiem.  Teraz już nie używam, a to tylko dlatego, że nie mam do nich dostępu. Mój sentyment jednak nadal do nich pozostał, tak więc tym bardziej się cieszę, że będę mogła coś tej marki przetestować. Tuszów co prawda u mnie pod dostatkiem, jednak i ten się przyda. Maskara na podkręcać, nadawać objętość naszym rzęsom, a także wydłużać je, rozdzielać i unosić. Czy taż rzeczywiście będzie, to się okaże po pierwszych testach. Dodatkowo maskara zawiera składniki pielęgnujące, których mają odżywiać nasze rzęsy.
Produkt pełnowymiarowy o wartości: £9


- INUWET - Pędzel do policzków
Tego typu produkty w pudełeczkach zawsze są przeze mnie  mile widziane. Wiadomo pędzli nigdy za dużo ;).
Trzonek tego pędzla kształtem przypomina muszlę, co nadaje mu fajny wygląd, a także przez swój kształt bardzo dobrze leży w dłoni. Myślę, że będzie on też świetny na wyjazdy, gdyż jest dość mały, więc bez problemu zmieści się nawet do bardzo małej kosmetyczki. Pędzel idealnie ma się nadawać do konturowania twarzy. Myślę, że u mnie idealnie się sprawdzi do nakładania rozświetlacza.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £13.20

- REGENERATE - Pasta do zębów
Z tego typu produktami zawsze mam problem, gdyż uważam, że raczej nie powinno ich być w tego typu pudełeczkach. Jednak muszę przyznać, że już kilka razy udało im się mnie zaskoczyć fajną pastą do zębów, na którą prawdopodobnie sama bym nigdy nie zwróciła uwagi. Tutaj jednak wielkiego zaskoczenia nie będzie, gdyż znam ten produkt. Kiedyś otrzymałam go od swojej dentystki. Pasta zawiera technologie NR-5, udowodnioną klinicznie, że zastępuje szkliwo, które z czasem ulega zniszczeniu przez zęby, a także ochroni zęby przed ubytkami i naturalną erozją. Mimo iż pasta się przyda zwłaszcza na wakacyjne wyjazdy (14ml jest idealna pojemnością na krótki wakacyjny wyjazd), to nie ukrywam, że zamiast tego produktu wolałabym znaleźć  w pudełeczku jakiś inny kosmetyk. Jak już wspomniałam otrzymałam mała próbkę o pojemności 14 ml, pełnowymiarowe opakowanie 75ml kosztuje natomiast £10.


 - HAWAIIAN - Balsam do opalania z SPF30
Ta mała próbka znalazła się w pudełeczku jako bonus.
Wiadomo, że po tego typu kosmetyki w tych miesiącach sięgamy bardzo często, więc szkoda, że w pudełeczku nieznalazła się troszkę większa próbka.  Ale jak to się mówi darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby :). Balsam zawiera ekstrakt z mango, papai, marakui oraz z  zielonej herbaty. Pełnowymiarowy produkt o pojemności 180ml kosztuje £14.99. W pudełeczku natomiast znalazła się próbka o pojemności 7.4ml.

****

I to tyle jeśli chodzi o lipcowy Glossybox. Ja jestem tak średnio zadowolona z tej zawartości.
Źle nie jest, ale szału też wielkiego nie ma. Oczywiście wszystkie kosmetyki z chęcią przetestuję, jednak nie ukrywam, że z innej zawartości cieszyłabym się bardziej.

Pozdrawiam

:) 

Komentarze

  1. Mnie oczarowal pędzelek w kształcie muszelki oraz jestem ciekawa pasty do zębów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pasta do zębów mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się czy Glossy boxy bardzo różnią się zawartością od tych w PL :)
    Twój wygląda kusząco. Jak kazda kobieta, luuubię niespodzianki i bardzo lubię kosmetyki :) Pędzelek przepiękny :)
    Dzięki za odwiedziny w Kocikowej Dolinie, zapraszam oczywiście kiedy tylko zechcesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem w Polsce jest pudełeczko Be Glossy. Kiedyś było Glossybox, jednak nie wiedząc czemu po jakimś czasie jego nazwa się zmieniła właśnie na Be Glossy. Z tego co wiem to zawartość często się różni, jednak zdarza się też tak,że czasami produkty trafiają się takie same. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Ja za to mam proste włosy i chętnie bym ten spray wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I