Czerwcowy Glossybox - Edycja UK

Witajcie!
Dzisiaj zapraszam Was na  post typowo kosmetyczny, czyli odsłonę pudełeczka Glossybox'a. Jeśli ciekawi Was co znalazło się w czerwcowej edycji tego box'a to zapraszam do lektury.


 - GATINEAU - Ujędrniający żel do skóry szyi i dekoltu
Bardzo częstym błędem popełnianym w pielęgnacji jest to, że często zapominamy o dbaniu o skórę szyi.
Zwykle ograniczamy się do nakładania kremu na twarz, balsamu na ciało, a reszta idzie w zapomnienie. Powiem Wam, że i mi kilka razy zdarzyło się zakończyć swoją poranną czy też wieczorną pielęgnacje na linii żuchwy. Obecnie staram się już tego błędu nie popełniać, i z taką samą troską jak o skórę twarzy, dbać o szyję oraz dekolt. Nie wiem, czy wiecie, ale to właśnie na szyi widać najbardziej upływ czasu. Dzieję się tak między innymi  dlatego, że często traktujemy naszą szyję po macoszemu.
Tak więc pamiętajcie, aby w codziennej pielęgnacji, nie pomijać tego fragmentu naszego ciała.
Obecnie na rynku coraz częściej pojawiają się kosmetyki, przeznaczone stricte do szyi, i właśnie jeden z nich znalazłam w ostatnim pudełeczku Glossybox.
Kosmetyki firma Gatineau do tanich nie należą, więc dużo po nim oczekuję, jednak czy zobaczę efekty, ciężko powiedzieć, gdyż moja szyja czy też dekolt są w dość dobrej kondycji. Żel ma za zadnie wzmocnić naszą skórę, a także ją ujędrnić i delikatnie napiąć.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £49. Tak więc sami widzicie, że są to kosmetyki tej firmy należą do tych z wyższej półki.


- LARITZY - Bronzer w sztyfcie do konturowania
Z tego typu kosmetykami mam zwykle problem, gdyż forma sztyftu nie bardzo mi pasuje. 
Zwykle wolę sięgać po tego typu produkty w kamieniu, gdyż tak łatwiej mi się je po prostu  nakłada. A w razie jakiegoś małego potknięcia, łatwiej jest mi też taki kosmetyk rozetrzeć pędzlem. Z kosmetykami w kremie, w moim przypadku jest tak, że zdarza mi się nimi zrobić nieestetyczną plamę na twarzy. I wtedy aby nie zrujnować sobie całego makijażu muszę nieźle się natrudzić, aby uratować swój make-up.Wiem, że kosmetyki w tej formie idealnie sprawdzają się latem, gdyż są znacznie trwalsze, jednak ja, jak nie muszę, to po nie raczej nie sięgam. W tym przypadku na pewno jednak sięgnę po niego tylko po to, żeby poćwiczyć jego nakładanie. W końcu praktyka czyni mistrza. Może wreszcie się przekonam i polubię kremowe kosmetyki do makijażu. 
Produkt pełnowymiarowy o wartości £18.


- NIP+FAB - Glikolowy scrub do twarzy
Tego kosmetyku jestem naprawdę ciekawa. Pewnie dlatego, że zawiera 3% kwasu glikolowego, a także kwas salicylowy.  A jak wiadomo, większość kosmetyków z kwasami naprawdę działa. Scrub ma za zadanie oczyścić, rozjaśnić oraz przywrócić naszej cerze młodzieńczy wygląd. Dodatkowo pięknie pachnie grejpfrutem, co mi osobiście bardzo odpowiada, gdyż ja lubię nuty owocowe w kosmetykach. Powodują one, że od razu nabieram większej ochoty do działania. 
Pełnowymiarowe opakowanie o pojemności 75ml kosztuje £9.95. W pudełeczku natomiast znalazłam opakowanie o wielkości 50ml.


-MONU - Chłodzący żel po oczy 
Po chłodzące kosmetyki lubię sięgać zwłaszcza latem. Wszelakie lekkie, chłodzące balsamy do ciała, powodują, że po upalnym dniu moje ciało zyskuje trochę orzeźwienia. Jeśli chodzi jednak o chłodzące kremy pod oczy to sięgam po nie przez cały rok. Nic tak rano nie otwiera oka (no może poza kostkami lodu) jak dobry chłodzący kosmetyk pod oczy.  Żel ma za zadanie usuwać wszelkie opuchnięcia, worki pod oczami a także ciemne podkówki, które często pojawiają się po nieprzespanej nocy, oraz dodatkowo ma nawilżyć delikatną skórę wokół oczu. Żel w swoim składzie zawiera arnikę, witaminę C oraz żeń-szeń oraz pozbawiony jest wszelakich parabenów. 
Produkt pełnowymiarowy o wartości £24.95


- NOVEX MYSTIC BLACK - Maska do włosów
Osobiście z włosami nie mam problemów, a moja pielęgnacja ogranicza się do szamponu i różnych odżywek. Po maski oczywiście sięgam, ale nie robię tego regularnie. Latem jednak  moje włosy częściej wystawiane są na słońce, a wiadomo, że promienie UV raczej żadnym włosom  nie służą, tak więc maseczka na pewno mi się przyda. Producent obiecuje, że po jej użyciu włosy będą odżywione, nawilżone oraz lśniące.
Dodatkowym jej plusem jest  także mała pojemność (100g) która  wyjazdy będzie jak znalazł.
Kilogramowe opakowanie tej maseczki kosztuje £19.20. W pudełeczko znalazła się natomiast próbka o pojemności 100g.


Podsumowując, z zawartości jestem bardzo zadowolona, i wszystkie kosmetyki z wielką przyjemnością przetestuje. Jeśli jednak miałabym wybrać topową trójkę, to na pewno byłby to: krem na szyje i dekolt, scrub do twarzy oraz żel pod oczy.

A Wy co sądzicie o tej zawartości??

Komentarze

  1. Kremu na szyję jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel do skóry szyi i dekoltu mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorówkę zawsze mają fajną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem fajne produkty:D Znam tylko firmę Nib+ fAB i ma dobre kosmetyki w niskich cenach:) Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  5. zupełnie zapomniałam, że są takie pudełka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bronzer bardzo mnie zaciekawił :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka fajna zawartość! Ta maska do włosów mnie ciekawi. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś te glossyboxy uk bardziej mi się podobają. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten stick bardzo mnie zainteresował, zastanowię się nad jego kupnem.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa tej maski 💛

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę maskę Novex i bardzo ją lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet ciekawa zawartość pudełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. żel pod oczy chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trudno powiedzieć, co sądzę o zawartości, nie widząc składów ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Maska do włosów prezentuje się całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I