Grudniowy Glossybox - Edycja UK

Witajcie!!
Muszę przyznać, że w grudniu Glossybox mile mnie zaskoczył.
I mimo iż w pudełeczku znalazła się pasat do zębów, to i tak muszę przyznać, że jestem z całej zawartości mega zadowolona. Zobaczcie zresztą sami jakie to dobroci znalazłam w  świątecznym box'ie.


Cała zawartość prezentuje się tak.


- ECODENTA- Pasta do zębów z węglem
Z tego typu produktami zawsze mam problem, gdyż uważam, że raczej nie powinno ich być w tego typu pudełeczkach. Powinnam jednak chyba zweryfikować swoje poglądy na ten temat, gdyż pasta do zębów którą znalazłam we wrześniowym pudełeczku (klik), okazała się moim wielkim ulubieńcem. Zobaczymy czy i w przypadku tego produktu mile się zaskoczę. Tak naprawdę to pastę z węglem (która ostatnimi czasy robi dość dużą furorę) już dawno chciałam przetestować. Więc w sumie  to nawet się cieszę, że znalazła się ona w pudełeczku.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £4.49


- NAOBAY - Żel do mycia twarzy.
Produkty tej marki juz kilka razy pojawiły się w Glossybox'ie i muszę stwierdzić, że zawsze byłam z nich zadowolona. Tym razem w moje ręce wpadł żel do mycia twarzy, który w kontakcie z wodą zamienia się w mleczko.  Produkt zawiera w swoim składzie organiczną oliwę oraz olej ze słodkich migdałów, których zadaniem jest nawilżenie naszej twarzy. Używałam tego żelu raz, i muszę stwierdzić, że cera po jego użyciu rzeczywiście była bardzo mięciutka i nieściągnięta. Jego sposób użycia także jest ciekawy, gdyż żel który jest naprawdę bardzo gesty i trochę ciągnący się, należy rozprowadzić po twarzy i dobrze w nią wmasować, a następnie zmoczyć twarz ciepłą wodą. Po zastosowaniu tych dwóch kroków żel zmienia się na naszej twarzy w mleczną konsystencję, która bez problemu daje się usunąć z naszej twarzy.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £15.99


- LAQA & CO - Pomadka do ust
Matowa pomadka to coś co na pewno mi się przyda, gdyż akurat tego rodzaju pomadek jest mało w mojej kosmetyczce. Odcień który dostałam (Daydream) bardzo mi odpowiada. Jest to taki koralowy róż jak dla mnie z lekką domieszką brązu. Dodatkowym plusem jest bardzo ładne opakowanie, które bez wątpienia cieszy oko.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £12.70


- PROFUSION - Paletka do oczu
Tym razem kolory cieni idealnie przypadły mi do gustu, gdyż są to takie odcienie po które ja najczęściej sięgam.


Dodatkowo w paletce mamy małe lustereczko, a także mini ściągawkę jak wykonać cztery makijaże z użyciem tych właśnie cieni. Mimo iż kolory są satynowe to na oku dają delikatna taflę bez zbędnego błysku, co mi osobiście bardzo odpowiada.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £3.75


- STEVE LAURANY - Eyeliner 
Kolejny kosmetyk z którego jestem bardzo zadowolona.
Ponieważ codziennie maluję kreskę na górnej powiece, eyeliner to kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie swojego codziennego makijażu. Fajnie że produkt jest w pisaku, gdyż jest to forma która mi osobiście najbardziej odpowiada. Wielkim plusem jest także końcówka, która jest cienka i dość długa, przez co narysowanie nią precyzyjnej kreski jest znacznie łatwiejsze.. Dodatkowo produkt zamknięty jest w bardzo ładnym opakowaniu.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £18.


Dodatkowo w pudełeczku znajdował się batonik Rafaello, niestety moja druga połówka pochłonęła go w ekspresowym tempie. Wszystko stało się tak szybko, że nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić ;)


Osobiście jestem bardzo zadowolona z zawartości. Uważam, że zespół Glossybox'a postara się,  i świąteczne pudełeczko naprawdę im wyszło. Miło też, że wszystkie kosmetyki są w wersji pełnowymiarowej.

A Wy co sądzicie o tej zawartości??

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I

Blog Roku 2013