Multikulti

Witajcie!!
Wczoraj chyba większość z nas żyła wiadomościami o atakach terrorystycznych do jakich doszło w Tunezji, Kuwejcie i Francji. Chyba każdy z nas na swój sposób to przeżywa...
Odkąd mieszkam w Wielkiej Brytanii podchodzę do tego typu informacji zupełnie inaczej. Pewnie dlatego, że tutaj zagrożenie terrorystyczne jest stosunkowo wysokie, a także dokładnie pamiętam dzień 7 lipca 2005, kiedy to doszło do zamachu w londyńskim metrze.


Dzisiaj będąc przelotem na jednym z największych londyńskich dworców, nie dało się nie zauważyć uzbrojonych policjantów, którzy bacznie obserwowali tłum podróżnych. Niby dobrze, że policjanci są i nie ukrywają swojej obecności, jednak muszę szczerze przyznać, że nie czuję się w pełni bezpiecznie w takim multikulturowym państwie jakim jest Wielka Brytania. Jednak prawda jest taka, że wybrałam życie w takim a nie innym miejscu i muszę sobie z tym jakoś radzić. 


Ktoś kiedyś powiedział, że Polska będzie chyba ostatnim krajem do którego dotrze Islam. Wszystko przez to, że jesteśmy krajem katolickim, a także dlatego, że my Polacy uchodzimy troszkę za naród mało tolerancyjny i nie do końca akceptujemy inne odmienności kulturowe. Pewnie trochę w tym racji jest. Zresztą ostatnie wydarzenia na świecie pokazują, że tzw. moda na multikulti może być gwoździem do trumny dla niektórych państw.



Muzułmanie w Wielkiej Brytanii rosną w siłę, a rząd zamiast poważnie zająć się tym problemem skupia się na mniej istotnych rzeczach, jak choćby na polskich emigrantach,  którzy ponoć zabierają pracę rodowitym Brytyjczykom i bezprawnie wyłudzają zasiłki. Jednak to jest temat na inny post więc nie będziemy się tutaj na tej kwestii za bardzo skupiać.


Jakiś czas temu jadąc autobusem byłam świadkiem takiej oto rozmowy:
- Czy ty sobie wyobrażasz, że w szkole mojego dziecka chcą zakazać serwowania wieprzowiny?
- Niby dlaczego?
- No bo jeśli jakieś muzułmańskie dziecko  przypadkiem spożyje wieprzowinę to popełni wielki grzech wobec swojej religii!!
Dodam tylko, że rozmowa dotyczyła szkoły angielskiej, do której chodzą dzieci różnego wyznania.


Tego typu przykładów mogłabym Wam podać dziesiątki. Co rusz się słyszy o tego typu ekscesach. A w tym wszystkim najsmutniejsze jest to, że  brytyjski rząd nie widzi w tym żadnego problemu. Czy nie powinno być tak, że jak przyjeżdżamy do danego państwa to powinniśmy się stosować do tamtejszej kultury i obyczajów społecznych? Ja rozumiem, że każda religia rządzi się swoimi prawami, jednak narzucanie pewnych rzeczy innym ludziom którzy są innego wyznania jest nie na miejscu. Jeśli pewnym osobnikom tak bardzo przeszkadza to jak się żyje na zachodzie i jakie normy obyczajowe tu panują, to może czas podwinąć swoją kiecę i wracać tam, gdzie pewne rzeczy nie będą ich aż tak bardzo kuły w oczy.

 Pozdrawiam
;)




Komentarze

  1. Powinno byc tak, ze przyjeżdżasz i akceptujesz obyczaje, ale przez wiele lat politycy prowadzili inna politykę, widocznie tak miało byc w europie

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam sie z Toba Muzułmanie narzucają swoja religie innym a sami nie stosują sie do tych obowiazujacych w kraju w którym przebywają;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I