Świąteczne Prezenty

Witajcie!
Można by napisać święta, święta i po świętach :)
A ja po świętach, to wiadomo trzeba pokazać co też się znalazło pod choinką.

 Są pewne książki, które nie tylko się chce przeczytać, ale także chce się je mieć w swojej biblioteczce, aby móc do nich wracać. Książki Reginy Brett do takich jak najbardziej się zaliczają, tym bardziej się cieszę, że je dostałam.


Słodycze pod choiną zawsze są miłe widziane...
A alkohol wiadomo także się przyda :) 


 I jeszcze więcej słodyczy....
Oczywiście nie są to wszystkie słodkości i alkohole jakie dostałam. Coś mi się wydaje, że komuś się trochę przytyje po tych świętach ;)


Zestaw z The Body Shop o zapach wanilii.
W jego skład wchodzą: balsam do ust, mydełko, żel do mycia oraz masełko do ciała. 


 To wielkie pudełko pochodzi z Lusha...


 ... a w środku mamy 12 produktów.
Między innymi: mydełka, żele pod prysznic, balsam do ciała oraz kule do kąpieli. 


Zestaw z Clinique bardzo mnie ucieszył, gdyż lubię używać kosmetyków tej firmy.
Wreszcie będę mogła przetestować słynny balsam do demakijażu "Take the day off", który robi tak wielką furorę w sieci.
Krem pod oczy "All about eyes" także bardzo mnie ucieszył, gdyż słyszałam, że naprawdę świetnie się sprawdza. Dostałam jego drugą wersję, tą bardziej odżywczą.
Zestaw mini z Clinique także z miłą chęcią przetestuję. W jego skład wchodzi: krem na noc,  dwie emulsje na dzień, scrub oraz krem do rąk.


 Biała, klasyczna bluzeczka z Bonprix to coś, co na pewno mi się przyda i z miłą chęcią będę ją nosić.
Naturalne mydełka także bardzo mnie ucieszyły, tym bardziej, że przyjechały do mnie aż z Laosu.
Są to jedwabne mydełka ręcznie wyrabiane.
Jeśli chodzi o inne prezenty, to dostałam jeszcze dodatkowo pewną sumę pieniędzy, którą jeszcze nie zdecydowałam na co wydam. 


Mam nadzieję, że u Was Mikołaj także był choiny.
Piszcie co Wy znaleźliście pod choinką.

Korzystając z okazji chciałabym bardzo wszystkim podziękować za życzenia świąteczne.
To miłe, że tak wiele osób o mnie pamięta.

Pozdrawiam 
;)

Komentarze

  1. Ojjoj musiałaś być grzeczna :))) bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no świetne prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha dokladnie, ktos byl grzeczny w tym roku ;) Zazdroszcze lusha i waniliowego zestawu ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. no no świetne prezenty i będzie co czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się obłowiłaś w tym roku :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne prezenty, zwłaszcza zestaw Clinique.

    OdpowiedzUsuń
  7. fantastyczne prezenty kosmetyczne dostałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ho ho ho zazdroszczę prezentów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne prezenty, ach pudełko z Lusha :) i tyle słodkości mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super prezenty, cieszę się że się udały. Te pudełko z Lusha wygląda bajecznie w ogóle wszytko jest super ! A o książkach nie słyszałam, z chęcią bym je przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudeńka! Zazdroszczę lush'owego boxa ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Napisz recenzję, jak już przeczytasz te książki bo strasznie miałam na nie ostatnio ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dniach zacznę je czytać, więc recenzja na pewno się pojawią :)

      Usuń
  13. Jakie wspaniałe prezenty. Cieszę się razem z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne prezenty. Ja ze swoich także jestem zadowolona bardzo. Zaintrygowałaś mnie tymi trzema książkami. Jestem ciekawa jakim językiem są pisane itd. Szczęśliwego Nowego Roku życzę już teraz jeśli nie byłoby okazji później;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;)
      Jeśli chodzi o książki to myślę, że ich recenzja pojawi się na blogu niebawem.
      Ponieważ jedną z nich "Bóg nigdy nie mruga" już zaczęłam czytać mogę stwierdzić, że napisana jest bardzo przystępnym i lekkim językiem. Jednak z większą opinią wstrzymam się do momentu aż ją skończę ;)

      Usuń
  15. Rewelacyjne prezenty, książki też chciałabym mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę pudełeczka z lusha :P :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozazdrościć tego pudełka z Lash'a! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ależ Ci zazdroszczę tego pudła z Lusha! A z TBS mam mgiełkę o zapachu wanilii i to moja wielka miłość :D książek w sumie też zazdroszczę, pomarańczową czytałam w wolnych chwilach w pracy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I