Selekcja
Witajcie!!
Upragniony weekend czas zacząć...
Jak macie plany na te dwa wolne dni??
Na mnie czeka lista rzeczy do zrobienia, tak więc dzisiejszy dzień spędzę na:
- sprzątaniu moich czterech kątów
- segregowaniu zdjęć i filmów na komputerze
- przeglądaniu e-maili
- uzupełnianiu mojego kalendarza
- segregowaniu rzeczy (przeprowadzka coraz bliżej)
- pracy papierkowej
- wypisywaniu kartek urodzinowych
Mogłabym tak jeszcze wymieniać, jednak nie chcę Was tutaj zanudzać.
Pewnie jeszcze nie wiecie, że za dwa miesiące szykuje się u mnie zmiana mieszkania.
Wiem, że jeszcze troszkę czasu do tego wydarzenia zostało, jednak ja już teraz przeglądam swoje szpargały i decyduję co wyrzucić, co zostawić lub też co przekazać w drugie ręce.
Powiem Wam, że choć nie przepadam za przeprowadzkami, to uważam, że mają one w sobie ten plus, że wreszcie można zrobić porządną selekcję swojego nagromadzonego przez lata dobytku. Oczyścić przestrzeń wokół siebie i zacząć życie w nowym miejscu, bez tego zbędnego balastu.
Ponieważ z natury jestem trochę chomikiem pozbywanie się moich rzeczy nie idzie mi łatwo i gładko.
Jednak postanowiłam, że tym razem nie ma zmiłuj, i każda rzecz poddawana jest ostrej selekcji. Tym oto sposobem, pozbyłam się trzech toreb wyładowanych po brzegi ubraniami w których nie chodzę, część rzeczy oddałam do charity shop, a jeszcze inną część po prostu wywaliłam na śmietnik.
Wzięłam się także ostro za 'denkowanie' kosmetyków, których ilość także jest dość spora w mojej łazieńce.
Na zakupy kosmetyczne natomiast nałożyłam sobie szlaban. Teraz kupuję tylko to, co naprawdę jest mi niezbędne lub też potrzebne. Póki co mój plan działa, i nawet nie muszę wkładać za wiele wysiłku w jego realizację.
Tak więc Kochani, trzymajcie kciuki aby moje rozprawianie się z niepotrzebnymi rzeczami nadal szło mi jak po maśle. A jeśli chcecie i macie ochotę, to dajcie znać, jak Wy selekcjonujecie swoje niepotrzebne klamoty, oraz czy łatwo przychodzi Wam rozstawanie się ze swoim nagromadzonym przez lata dobytkiem.
Pozdrawiam i życzę Wam udanego weekendu.
;)
powodzenia:D
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńNa studiach przeprowadzałam się już trzykrotnie, więc mam przeprowadzek po dziurki w nosie :P
OdpowiedzUsuńWidze ze jestes bardzo pracowita :D
OdpowiedzUsuńhttp://crossstitchandbracelets.blogspot.com/
Staram się taka być, jednak czasami mi to nie wychodzi ;)
UsuńOch :) ja zamierzam w ten weekend wyłącznie odpoczywać :)
OdpowiedzUsuńMoja sobota również interesująca...na sprzątaniu cały dzień:)
OdpowiedzUsuńSzybkiej i sprawnej przeprowadzki...jak dla większości nie jest to przyjemny etap.
Pozdrawiam :)
Powodzenia!!! i nbie rozpraszaj się!!! bo nie zrobisz nic:) z kąd ja to znam!
OdpowiedzUsuńDokładnie rozpraszanie no mój największy wróg. Trzeba spiąć swe cztery litery i zabrać się do pracy :)
UsuńA ja zamierzam zrobić wieczorne ognisko. Również życzę udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńuff przeprowadzka - moja dała mi w kosc, wiec powodzenia.
OdpowiedzUsuńWeekend - u mnie poł na poł trochę lenistwa trochę nie zbednych prac porządkowych:)
ja też chomikuję, ale z drugiej strony takie generalne porządki i przerzedzanie szaf sprawia mi przyjemność:)
OdpowiedzUsuńDokładnie człowiek pozbywa się tego niepotrzebnego balastu i od razu się lepiej czyje ;)
UsuńOj, mnie też czeka niedługo przeprowadzka, jestem chomikiem i już przeraża mnie wizja pakowania. Też przydałoby mi się zrobić taką selekcję :)
OdpowiedzUsuńoj przeprowadzka to masakra... wiem coś o tym...
UsuńJa mam dzis dzien wielkiego sprzatania , wieczorem jeszcze pobiegam troche. A jutro zakupy i kino i musze rozejrzec sie za nowym laptopem, bo moj padl w czerwcu :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że4 znajdziesz na zakupach coś ciekawego i godnego uwagi ;)
UsuńPrzeprowadzałam się na początku czerwca i kiedy zobaczyłam, ile niepotrzebnych rzeczy nagromadziłam, byłam w lekkim szoku :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy kto się przeprowadza i robi selekcje swojego dobytku jest w lekkim szoku jeśli chodzi o nagromadzenie przedmiotów. Zwykle jest tak, że rzadko kto zabiera się, za tak naprawdę, porządne segregowanie rzeczy... Kiedy przychodzi przeprowadzka i nie chce się wszystkiego ze sobą taszczyć, to okazuje się ile to niepotrzebnych rzeczy zalega w naszych domostwach. Człowiek wcześniej pośród tego żył i jakoś tego nie widział, ani też nie zdawał sobie z tego sprawy...
UsuńWięc trzymam kciuki! Ja lubię przeprowadzki, przemeblowania.. mam to po rodzicach :D
OdpowiedzUsuńWiadomo coś się kończy, coś się zaczyna.... Trzeba to jakoś przeżyć a potem to będzie już z górki ;)
Usuńlista spraw które mam do załatwienia i zrobienia w domu jest na prawdę długa. przyjdzie deszcz, zrobi się :)
OdpowiedzUsuńTo fakt na jesieni i zimą człowiek więcej czasu spędza w domu to szybciej ma sposobność by coś zrobić.
UsuńOj jak ja mam się rozstać ze sentymentalnymi klamotami to się 50 razy zastanawiam czy na pewno tego chce :P ale jak wykonam to szybko i spontanicznie, to wtedy nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, im dłużej się zastanawiamy nad daną rzeczą tym ciężej się z nią rozstać. Najlepiej zrobić to szybko i bez namysłu... potem niej się żałuje, że daną rzecz się wyrzuciło czy też oddało.
UsuńWidzę, że weekend spędzisz bardzo aktywnie!;) Całe szczęście, że ja mam sprzątania za sobą, teraz mogę troszkę pobijać;D
OdpowiedzUsuńU mnie co weekend sprzątanie czterech kątów, do tego ogarnianie wszystkiego czego nie mam czasu robić w tygodniu- również uzupełniam kalendarz, planuję i poświęcam kilka godzin na porządkowanie komputera i nadrabiania zaległości na blogu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. U mnie sprzątanie i porządki jakoś nie po drodze, ale kilka tygodni temu też zdarzyło mi się oczyścić nieco szafę ze starych ubrań:)
OdpowiedzUsuń