Glamour
Witajcie!!
Dzisiaj kolejny post dotyczący angielskich magazynów i dodatków jakie może w nich znaleźć.
Niedawno pisałam Wam o Marie Claire klik, dzisiaj natomiast będzie o magazynie Glamour.
W tym miesiącu Glamour możemy kupić z kosmetykami australijskiej firmy Model Co.
Ja zdecydowałam się na błyszczyk w odcieniu delikatnego różu. Wbudowane w opakowanie lustereczko jest świetnym rozwiązaniem i bardzo ułatwia aplikację.
Jeśli ktoś akurat nie lubi błyszczyków, lub też po prostu ma ich za dużo, może się zdecydować na inny kosmetyk. Do wybory mamy: dwa odcienie błyszczyków, eyeliner, konturówkę do ust oraz tusz do rzęs.
Wartość wszystkich kosmetyków to £76, a błyszczyk na który ja się zdecydowałam kosztuje £15.
Myślę, że jest to oferta godna uwagi, tym bardziej, że gazeta kosztuje nas tylko £2.
Dodatkowo jeszcze, otrzymujemy kartę rabatową upoważniającą nas do zakupów w H&M z 20% obniżką.
Pozdrawiam
;)
W tym miesiącu Glamour możemy kupić z kosmetykami australijskiej firmy Model Co.
Ja zdecydowałam się na błyszczyk w odcieniu delikatnego różu. Wbudowane w opakowanie lustereczko jest świetnym rozwiązaniem i bardzo ułatwia aplikację.
Jeśli ktoś akurat nie lubi błyszczyków, lub też po prostu ma ich za dużo, może się zdecydować na inny kosmetyk. Do wybory mamy: dwa odcienie błyszczyków, eyeliner, konturówkę do ust oraz tusz do rzęs.
Wartość wszystkich kosmetyków to £76, a błyszczyk na który ja się zdecydowałam kosztuje £15.
Myślę, że jest to oferta godna uwagi, tym bardziej, że gazeta kosztuje nas tylko £2.
Dodatkowo jeszcze, otrzymujemy kartę rabatową upoważniającą nas do zakupów w H&M z 20% obniżką.
Pozdrawiam
;)
Szkoda, że Pl nie mam takich "fajnych" dodatków do gazet :(
OdpowiedzUsuńwłaśnie
UsuńSzkoda. Błyszczyk w lusterkiem to świetny patent :)
Usuńsame cudeńka :D
OdpowiedzUsuńw naszych pismach w Polsce nie ma fajnych dodatków, niestety :/
OdpowiedzUsuńfajna sprawa z tymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, w Polsce niestety dodatki nie są takie fajne. Często nawet jest tak, że skoro coś jest dodane do gazety to jest gorszej jakości. To co oferują zagraniczne magazyny to niebo w porównaniu z tym co w Polsce dodaje się do gazet. Czasem są to takie badziewia, że wybieram egzemplarze bez dodatków.
OdpowiedzUsuńDo tej pory pozostało mi kilka ciekawych dodatków z angielskich gazet :) bardzo żałuję, że u nas dodatki są dużo skromniejsze...
OdpowiedzUsuńNo popatrz i jakim cudem mi to umknęło? Dobrze, że napisałaś. Miałam kiedyś tusz, nie był rewelacyjny ale bublem też nazwać nie można. tym razem jednak chcę eyeliner wypróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie widziałam, żeby w polskich gazetach były kosmetyki. A szkoda. Wielka szkoda. :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
W Polsce zawsze nic nie dają, a jak już coś to jakiś badziew
OdpowiedzUsuńSkorzystałabym z rabatu. POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałabym się chyba na tusz, bo za błyszczykami nie przepadam.... :( Nie lubię jak później mi się włosy kleją do ust... :):)
OdpowiedzUsuńSprawdzałam, w Niemczech nie ma gazet z dodatkami, a przynajmniej nie zauważyłam :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne dodatki :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, a w Polsce jeszcze na to nie wpadli, żeby zwiększyć nakład przez dodanie kosmetyków ;-))) Nie przepraszam parę prób było, ale kosmetyk był firmy "kogucik" i aż strach było go używać ;-((((
OdpowiedzUsuń