Glossybox Luty Edycja UK
Witajcie!!
Wczoraj dotarło do mnie lutowe pudełeczko Glossybox.
Tak więc dzisiaj czas na małą prezentację.
W tym miesiącu z okazji walentynek pudełeczko jest wyjątkowo całuśne ;).
W pudełeczku znalazły się aż trzy produkty pełnowymiarowe, oraz batonik firmy Lindt.
Nougat London - Sparkling Body Shimmer czyli rozświetlający balsam do ciała.
Buteleczka zawiera 100 ml produktu, więc myślę, że na kilka dobrych aplikacji wystarczy.
250 ml produktu kosztuje £14
H2K Skincare - Szampon i odżywka do włosów.
Szampon jest o pojemności 30 ml a odżywka 40ml.
Ody dwa produkty można kupić na ich stronie w takiej właśnie pojemności i kosztują: szampon £0.99, a odżywka £1.49
Eldora Eyelashes - sztuczne rzęsy
Ten produkt trafił do mnie już po raz drugi. Czy jestem z niego zadowolona? Nie bardzo, gdyż nie używam tego typu rzeczy. Pierwszą parę rzęs sprzedałam, z tymi jeszcze nie wiem co zrobię. Może wreszcie je użyję skoro trafiły do mnie już po raz drugi. Może to jakiś znak ;).
Produkt pełnowymiarowy o wartości £3.90
Maybelline New York - Big Eyes Mascara
Z tego produktu jestem chyba najbardziej zadowolona. Maskara zawiera dwie szczoteczki do dolnych i górnych rzęs, i z tego co sprawdzałam w internecie, produkt ten cieszy się dużą popularnością.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £8.99
Ciate London - Paint Pot
Lakier po paznokci kultowej marki, szkoda tylko, że taki kolor mi się trafił, wolałabym inny.
Może na paznokciach nie będzie aż taki różowy...
Produkt pełnowymiarowy o wartości: £9
Jeśli chodzi o ogólną ocenę pudełeczka to myślę, że nie jest źle. Na pewno, wartość pudełeczka się zwróciła, natomiast jeśli chodzi o produkty, to najbardziej jestem zadowolona z maskary...
Reszta rzeczy po przetestowaniu okaże się czy jest warta swojej ceny...
A Wy co myślicie o zawartości?
Lakier będzie idealny do opalonej latem skóry a ciekawa jestem tuszu do rzęs - daj znać czy warto :)
OdpowiedzUsuńDam znać jednak na razie muszę zużyć te które mam otwarte ;)
UsuńMiałam ten tusz i nie byłam zadowolona. Nic specjalnego z moimi rzęsami nie robił, chociaż dolna szczoteczka była bardzo fajna. Data ważności była chyba 6 m, a zepsuł się dużo szybciej. Wyschnął zanim się skończył, po dwóch miesiącach był do wyrzucenia. Ale może u ciebie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak będzie u mnie...;)
UsuńRozswietlający balsam chyba zostawia złote drobinki. Nie lubię czegoś takiego. Ogólnie bardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Widzę, że w UK też bez wow, ale tragicznie nie jest:)
OdpowiedzUsuńRównież jestem bardzo ciekawa recenzji tuszu do rzęs! Pięknie prezentuje się balsam do ciała:)
OdpowiedzUsuńnawet ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa zawartość, mnie właśnie lakier podoba się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJak ja sie ciesze, ze zrezygnowalam z subskrybcji :))) te rzesy tez juz kiedys mialam (nadal gdzies zalegaja w szafce), produkty Maybelline sa ogolnodostepne wiec nie wiem co robia w glossybox :/ balsamy do ciala z polyskiem - nie dla mnie, szamponow i odzywek mam pod dostatkiem jak na razie :) tylko lakier fajny, ale nigdy nie wiadomo na jaki kolor sie trafi...
OdpowiedzUsuńZaoszczedzilam £12.95 w tym miesiacu i nie zaluje :) buziaki!
Mi akurat większość szamponów i odżywek się pokończyła, tak więc te dwa produkty na pewno mi się przydadzą ;)
UsuńBatonik jest hitem :)
OdpowiedzUsuńJest to wielki ulubieniec mojego narzeczonego, uwielbia tą czekoladę ;)
UsuńBardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wogole juz samo opakowanie w te usteczka ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
jak dla mnie to opakowanie jest najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę sie przekonać do rozświetlających balsamów, jeszcze nigdy nie trafiłam na odpowiedni produkt.
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem, pudelko wyszlo skromnie:/
OdpowiedzUsuńczyli dobrze, że nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńKurcze muszę zaryzykować i zainwestować swoje 49zł na chociaż jedno pudełko i zobaczyć czy mi się uda zdobyć jakieś perełki:):)
OdpowiedzUsuńten balsam rozświetlający mnie zaintrygował :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMalko
podoba mi się zawartość
OdpowiedzUsuńLepsze niż polskie ;)
OdpowiedzUsuńPudełeczko wydaje się całkiem fajne :-) Ciekawa jestem tego balsamu, bo prezentuje się ładnie :-)
OdpowiedzUsuńNapiszę tylko tyle "Same przyjemności" :)
OdpowiedzUsuńja chyba nie bardzo rozumiem kwestię fenomenu tych pudełek :) ale nie zaczynam ich sprawdzać, bo jeszcze się wciągnę :)
OdpowiedzUsuńOj, wciągają one jak nie wiem co ;)
UsuńTusz super, muszę go w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńNo i lakier do paznokci też, ja akurat bardzo lubię taki fuksjowy różowy :)