Dlaczego Francuzki są Takie Sexy? cz.I
Witajcie!!
Tak jak obiecałam na moim blogu od dzisiaj rusza cykl pod tytułem " Dlaczego Francuzki są takie sexy"?
Mam nadzieję, że seria postów o takiej tematyce przypadnie Wam do gustu.
Świat jest zgodny przynajmniej w jednej sprawie: Francuzki mają w sobie to coś, nieuchwytny i trudny do zdefiniowania czar, który od wieków jest podziwiany przez inne kobiety. Jeśli twoja przyjaciółka właśnie nakryła męża zbyt gwałtownie romansującego z jakąś Bułgarką, możesz przynajmniej dać jej nadzieję, że wszystko niebawem się ułoży, mąż oprzytomnieje i powrócą gorące uczucia. Ale jeśli wyznałaby, że kochanką jej męża jest Francuzka, żadne kłamstwa, żadne zapewnienia nie byłyby w stanie ukryć smutnej prawdy - w tym starciu przyjaciółka jest na spalonej pozycji.
Większość, jak nie wszystkie Francuzki nie mają wątpliwości, że są najbardziej eleganckie, niezwykle szykowne i piękne. Z tym przekonaniem przychodzą na świat, dorastają i kroczą przez życie, co sprawia, że tak są postrzegane.
Ponieważ autorka książki wychowała się w Anglii, na pierwszy ogień idzie porównanie Francuzki z Angielką.
Chyba się już domyślacie kto to starcie wygra...
Ale dorzeczy zobaczmy jak się to wszystko ma w praktyce.
Szereg rozmów jakie autorka przeprowadziła z Francuzami pokazuje, że jedną z głównych cech które najbardziej rzucają się w oczy oraz szokują, jest stopień upojenia alkoholowego, który udaje się osiągnąć Wyspiarkom. Niestety muszę się tutaj zgodzić z tą opinią, Angielki nie żałują sobie alkoholu podczas imprezy.
Teorię tą potwierdza także James, Brytyjczyk mieszkający we Francji:
-W pomieszczeniu, w którym znajdowałyby się kobiety pochodzące z różnych krajów, nie miałbym najmniejszych problemów z pokazaniem, która jest Francuzką, która Amerykanką, a która Angielką. Ta pierwsza powita mnie pocałunkiem w obydwa policzki, Amerykanką poznam po jaskrawych ubraniach i krzykliwych kolczykach, a Angielkę? Angielka będzie już mocno wcięta.
Porównując Brytyjczyków z Francuzami, zauważa się, że ci pierwsi są bardziej bezpośredni, chociaż nie zawsze jest to pozytywnie odbierane. Przykład? Francuzi nie poruszają publicznie trzech tematów: sexu, polityki i pieniędzy. Jak można się domyślić dla Anglików, żaden temat, a już na pewno żaden z trzech wspomnianych, nie stanowi tabu.
CDN.
Seria postów zapowiada się świetnie, po tym czuję jakby niedosyt i czekam niecierpliwie na kolejny:D:D
OdpowiedzUsuńHaha Dobre Czekam na następne odcinki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten post, już nie mogę doczekać się kolejnych części :)
OdpowiedzUsuńizoldowo.blogspot.com
Fajnie, że ruszyłaś z tym cyklem. Właśnie, właśnie Angielki trochę szarżują z alkoholem;D
OdpowiedzUsuńHihi, to chyba nie książka o Francuzkach, lecz o Angielkach właśnie ;)
OdpowiedzUsuńGwarantuje Ci, że później będzie głównie o Francuzkach ;)
Usuń;)ciekawy post;) czekam na nastepne i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńNiebawem pojawi się następna część z tej serii ;)
Usuńciekawy post i przyjemnie się go czytało. jestem ciekawa co jeszcze francuski w sobie mają oprócz pewności siebie, że tak przyciągają mężczyzn
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńhehehe dobre :) fajny pomysł, chetnie bede czytala kolejne z tego cyklu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Po tym co tu czytam Francuzki wydają mi się być zbyt porządne i idealne. Jednak co kraj to obyczaj, więc co mi tam do tego :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam francuską aktorkę Audrey Tautou, jest piękna, urocza i sexowna.
OdpowiedzUsuń