TKMaxx
Witajcie!!
Dzisiaj post dla tych co lubią zakupy w TKMaxx.
Ja osobiście wielką fanką tego sklepu nie jestem, te tłumy i przerzucanie wieszakami w celu znalezienia jakiejś perełki zwykle działa mi na nerwy. Jedyne działy jakie odwiedzam w tym sklepie to dział: kosmetyczny i z rzeczami do domu. Czasami uda mi się tam upolować coś fajnego w dobrej cenie.
A teraz przechodzę do sedna sprawy.
Jeśli ktoś często zagląda i robi zakupy w tym sklepie to niech zapozna się z poniższym linkiem.
TKMaxx - Link pochodzi ze strony Wykop.pl
Ja po przeczytaniu tego artykuły byłam bardzo zaskoczona, i od teraz dwa razy się zastanowię nim ponownie zdecyduję się kupić w tym sklepie jakieś ubranie.
A Wy co o tej całej sytuacji myślicie ??
W moim mieście nie ma TKmaxa:(
OdpowiedzUsuńJak zwykle żerowanie na naiwności klientów. Wczoraj byłam w tym sklepie (pierwszy raz) i jak dla mnie jest strasznie beznadziejny jeśli chodzi o ubrania;/ pomacałam trochę świeczki ale wszystkie mi śmierdziały (okropieństwo) w sumie w oko wpadł mi tylko portfel i nic więcej ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam artykuł, normalnie kokardki mi opadły :/
OdpowiedzUsuńByłam raz w tym sklepie, raczej więcej tam nie wrócę. Ciuchy wyglądają jak ze sklepów z SH, a ceny prawie jak z kosmosu. Szukałam wtedy jakiś fajnych sukienek takich bardziej codziennych. Nie było nawet na czym oka zawiesić. Poszłam do sklepu F&F (marka, która produkuje dla Tesco) i tam kupiłam 3 sukienki każda po ok. 30zł.
Masz rację dla mnie czasami ubrania wyglądają nawet gorzej niż z SH. Tutaj w UK też bardzo często kupuję ubrania z Tesco czy też Asdy i najlepsze jest to, że jak potem założę taką rzecz na siebie to wszyscy mnie pytają gdzie ją kupiłam. Jak mówię, że w supermarkecie i że kosztowała tak mało, to ludzie przecierają oczy ze zdziwienia. Myślę, że TKMaxx jest bardzo przereklamowany, zrobią dobrą reklamę powiedzą, że znane marki o 60% taniej, a ludzie lecą jakby mieli coś za darmo dostać ;)
Usuńprzeczytałam artykuł, co te wielkie sklepy nie zrobią, aby wykorzystać naiwność ludzi :/
OdpowiedzUsuńnie kupuję w tym sklepie, ale widzę, że to niezły przekręt. Będę trzymała się od niego z daleka :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Ja zawsze biorę sobie poprawkę na te wszystkie "przeceny". W większości sklepów ściemniają z tymi cenami, że niby przeceniono z 400zł na 150zł, żeby przyciągnąć wzrok, skusić klienta. Taki człowiek sobie myśli "kurde, wcześniej tyle to kosztowało? A teraz "tylko" 150zł? Może rzeczywiście warto skorzystać z takiej promocji". A tak naprawdę wartość takiego ciucha pewnie jest niższa nawet od tej drugiej ceny.
OdpowiedzUsuńJa w TKMaxxie byłam tylko jeden jedyny raz. Nic w tym sklepie mnie nie zauroczyło. Ani ciuchy, ani ceny, ani wystrój. Byłam w Poznaniu, w galerii Malta. Nawet ludzi tam nie było. Buty tandetne, kilka sukienek i tunik przyciągnęło moją uwagę, ale cena szybko mnie odstraszyła. Tak więc wyszłam stamtąd z pustymi rękoma. W tej samej galerii był kiedyś sklep "Avanti". Zupełnie nie rozumiem czemu go zlikwidowali, bo ciuchy były super i promocje rzeczywiście świetne. I tłumy ludzi, takie jak u mnie w Berlinie w Primarku. Wielkie kolejki, pełne torby ubrań. Jak widać to co kiepskie utrzymuje się na polskim rynku, a to co dobre szybko z tego rynku wypada. Co do TKMaxx w Berlinie także jest ten sklep, ale jeszcze nigdy tam nie byłam. Może się wybiorę, z czystej ciekawości, żeby porównać wrażenia z polskim oddziałem ;)
Teraz zastanawiam się, czy to tylko taki przekręt w PL czy też wszędzie tak robią.
UsuńNie generalizujmy, przecież tam sprzedają nie tylko nieznane marki. Na bazarze nie kupisz oryginalnych legginsów z Adidasa za 40 zł ani Ray Banów za 70 zł.
OdpowiedzUsuńMierzyłam w TK szpilki CK czy innego Chanel za niecałe 100 zł, widziałam też piękne i tańsze niż w internecie legowiska dla kotów.
Kupiłam tam do tej pory tylko koszulkę świecącą w ciemności za 40 zł, dobra bawełna, nadruk nie odpadł w praniu, to był dobry zakup, w szmacianej sieciówce typu H&M pewnie musiałabym zapłacić 80...
Jak pisały dziewczyny powyżej, nie ma sensu patrzeć na procenty, tylko na aktualną cenę i namacalną jakość produktu.
Szkoda tylko, że nie ma zostawionych metek z ceną wyjściową, a jest jedna metka TKMaxx'a na której jest nadrukowane przez nich, ile ten produkt kosztował wcześniej.Tak naprawdę ciężko stwierdzić czy ten produkt rzeczywiście tyle kosztował. Zgadzam się z Tobą, że nie należy generalizować. Jednak uważam, że ta sytuacja pokazuje, że może takich sytuacji być więcej, a jak dla mnie to już bardzo rzutuje na całej wiarygodności tego sklepu, gdyż jest wprowadzanie w błąd klienta.
UsuńZa większością promocji w sklepach kryje się jakiś przekręt, np. ogłaszanie z fanfarami fantastycznej obniżki chipsów z 4,20 zł na 3,90 zł :P
UsuńMnie nie interesuje, ile dany produkt kosztował przed promocją, tylko ile kosztuje teraz. Przymierzając ubranie można ocenić, czy jest tego warte.
Nie kupuję elektroniki no name i nie skusiłabym się na słuchawki za 300 zł (z 1500 zł!) nieznanej firmy.
Lubię ten sklep, zdarzają się prawdziwe perełki;))
OdpowiedzUsuńhehe chociaż unikam;)) trochę właśnie z cenami jest nie fair ;D
Usuńaaa i dziękuję Ci ślicznie za komentarz u mnie ;-))
UsuńAhahahaha, fajnie widzę, fajnie... :D
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, to promocja właśnie na tym polegają, sklepy wpisują zawyżoną cenę sprzed "promocji" a cena promocyjna jest ceną która była rzeczywista, czyli np w środę Ser kosztuje 4,99zł a w czwartek jest na niego "promocja" na czym zaznaczone jest, że przed promocją ser kosztował 6,99zł a teraz kosztuj 4,99zł. :D Ludzie łapią się na takie rzeczy :)
przypadek dosc ciekawy, mysle, ze jest sporo produktow w Tk Maxx nie warte swojej ceny ale niektore faktycznie sa tansze. Zagladam tam czasem i niekiedy cos wpada w moje rece :P
OdpowiedzUsuńczasami tam zagladam ale jeszcze nic nie wypatrzylam,....no no ciekawe faktycznie!;)wszedzie na czyms oszukuja! taki ten nasz swiat;p;/
OdpowiedzUsuńhttp://pieniadze.gazeta.pl/Gospodarka/1,125292,14801241.html
OdpowiedzUsuńWyjasnienie skad kurtka wziela sie w TKMaxxx. Mysle, ze powinnas napisac sprostowanie, bo kurtke po prostu podmienil jakis klient...
Właśnie słyszałam, że ta cała afera spowodowana była cwaniactwem jednego klienta. Dobrze, że sklep nie przeszedł koło tego obojętnie i szybko sprawę wyjaśni. Podobno już namierzyli tego nieuczciwego klienta, ciekawa jestem czy jakieś konsekwencje poniesie z powodu tego całego zamieszania którego był sprawcą. Niemniej bardzo Ci dziękuję za informację i linka.
UsuńPozdrawiam ;)
Ja uwielbiam ten sklep. Kupiłam już bardzo dużo rzeczy w niezłej promocji. Ostatnio nabyłam kurtkę Michaela Korsa za niecałe 300zl:)
OdpowiedzUsuń