Styczniowy Glossybox
Witajcie.
Moje noworoczne postanowienie aby częściej bywać na blogu i tworzyć posty, póki co, udaje mi się realizować. Mimo iż na co dzień zajęć mi nie brakuje, a posty tworze najczęściej etapami, to cieszę się, że udaj mi się trwać w tym postanowieniu. Mam nadzieję, że nadal będę tak wytrwała i systematyczna. Trzymajcie kciuki.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać zawartość styczniowego Glossybox. Tak więc tych którzy lubią podpatrywać co też znajduje się w comiesięcznym pudełeczku, serdecznie zapraszam do dalszego czytania.
Moje noworoczne postanowienie aby częściej bywać na blogu i tworzyć posty, póki co, udaje mi się realizować. Mimo iż na co dzień zajęć mi nie brakuje, a posty tworze najczęściej etapami, to cieszę się, że udaj mi się trwać w tym postanowieniu. Mam nadzieję, że nadal będę tak wytrwała i systematyczna. Trzymajcie kciuki.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać zawartość styczniowego Glossybox. Tak więc tych którzy lubią podpatrywać co też znajduje się w comiesięcznym pudełeczku, serdecznie zapraszam do dalszego czytania.
Bardzo lubię kiedy w pudełeczku znajdują się kosmetyki pielęgnacyjne z górnej półki, a ten kosmetyk bez wątpienia do tej kategorii się zalicza. Sami musicie przyznać, że £98 za krem na noc to całkiem sporo. Miejmy nadzieję, że ta cena będzie odzwierciedlać jego działanie :). Krem w swoim składzie zawiera kwas hialuronowy którego zadaniem jest nawilżenie dogłębnie naszej skóry. Ale to nie wszystko. Krem także ma wyrównać jej koloryt oraz zniwelować drobne zmarszczki, a także ogólnie poprawić wygląd naszej cery. Można stosować go nie tylko na twarz ale także okolice oczu, co wydaje mi się fajnym rozwiązaniem. Naprawdę wiele oczekuje od tego kosmetyku i mam nadzieję, że te moje oczekiwania zostaną spełnione. Niestety na jego testowanie przyjdzie mi jeszcze chwilkę poczekać, gdyż obecnie stosuje inne kremy, i chce je po prostu skończyć zanim otworze kolejny.
Produkt pełnowymiarowy (50ml) o wartości £98
Suche szampony od Batiste bardzo lubię i często po nie sięgam. Uważam, że są to jedne z lepszych suchych szamponów na rynku. Jednak ostatnio moja miłość do tej marki została zachwiana. A wszystko to przez ich suchy szampon z odżywką, który to okazał się wielkim niewypałem. Pisałam o nim tutaj klik. Jak będzie z tym produktem nie wiem, bo jeszcze nie miałam okzji go używać. Szampon jest przeznaczony stricte do włosów słabych i zniszczonych, przez co w swoim składzie ma keratynę której zadaniem jest właśnie odżywienie naszej czupryny. Mam nadzieję, że ten produkt się sprawdzi i nie powędruje od razu do kosza, jak to miało miejsce przypadku tego szamponu z odżywką.
Mini produkt (50ml) o wartości £1.5
Pierwszy raz jak zobaczyłam ten produkt to pomyślałam: Boże, czegoż to ludzie nie wymyślą!
Produkt z wyglądy przypomina małą brzytwę której zadaniem jest usunięcie niechcianych włosków z naszego łuku brwiowego, oraz nadanie naszym brwiom odpowiedniego kształtu. Dla mnie jest to totalna nowość, której jeszcze nigdy nie miałam okazji używać. Czy się sprawdzi? Zobaczymy. Mam też nadzieję, że używanie tego urządzenia będzie proste i bezpieczne, gdyż naprawdę nie mam ochoty chodzić z ogoloną brwią przez kolejnych kilka tygodni.
Produkt pełnowymiarowy o wartości £3.99
W tym miesiącu w pudełeczku Glossybox można było otrzymać jedną z czterech odzywek do włosów. Mi akurat trafiła się ta z olejem arganowym. Mimo iż na opakowaniu napisane jest, że jest to odżywka do włosów, to myślę, że produkt raczej bardziej można zaliczyć do maseczek, gdyż należy go trzymać na włosach aż 10 minut. Kosmetyk ma za zadanie głęboko odżywić nasze zniszczone i suche włosy, a także sprawić, że będą one wyglądały na zdrowsze i bardziej lśniące.
Produkt pełnowymiarowy (50ml) o wartości £2.45
Tego typu kosmetyki bardzo lubię otrzymywać w pudełeczku, bo wiadomo zawsze się one przydadzą.
Produkt w swoim składzie zawiera minerały z morza martwego, ekstrakty roślinne (olejek jojoba, olejek z pestek winogron) oraz witaminy A, B, E, F, H, a także naturalne mikrocząsteczki luffy, które skutecznie usuwają zanieczyszczenia oraz martwe komórki skóry. Żel ma nadać naszej skórze promienistość oraz przyspieszyć mikrocyrkulację i zapewnić dogłębne oczyszczenie. Produkt wolny od parabenów i olejów mineralnych.
Produkt w swoim składzie zawiera minerały z morza martwego, ekstrakty roślinne (olejek jojoba, olejek z pestek winogron) oraz witaminy A, B, E, F, H, a także naturalne mikrocząsteczki luffy, które skutecznie usuwają zanieczyszczenia oraz martwe komórki skóry. Żel ma nadać naszej skórze promienistość oraz przyspieszyć mikrocyrkulację i zapewnić dogłębne oczyszczenie. Produkt wolny od parabenów i olejów mineralnych.
Mini produkt (100ml) o wartości £13.30
I to tyle jeśli chodzi o zawartość styczniowego box'a.
Najbardziej jestem zadowolona z kremu oraz żelu do mycia twarzy, jednak resztę produktów także z miłą chęcią przetestuję. Bardzo ciekawa jestem jak się sprawdzą te nożyki do brwi, i czy produkt naprawdę okaże się przydatny, czy też będzie to bezużyteczny bubel który od razu powędruje do kosza. Maska do włosów także mi się przyda, a mini szampon, jeśli się oczywiście sprawdzi, będzie idealny na wyjazdy.
Ogólnie rzecz biorąc jestem z tego pudełeczka zadowolona.
A Wy co sądzicie o tej zawartości??
Dajcie znać.
Pozdrawiam.
:)
Krem mnie również zainteresował. Całkiem niezły box.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że okaże się on naprawdę wielkim hitem kosmetycznym. W końcu za taką cenę człowiek chce otrzymać coś, co naprawdę działa :)
Usuń417 ma świetne maski do włosów
OdpowiedzUsuńTo prawda, miałam kilka ich produktów do włosów i wszystkie sprawdziły się u mnie idealnie :)
UsuńTylko krem mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńZ całej tej zawartości myślę, że jest on najbardziej interesujący :)
UsuńMam batiste,ale sporadycznie uzywam☺ obserwuję i pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńMiło mi, że dołączyłaś do moich obserwatorów ;)
Usuń417 ma super produkty do włosów, miło tez wspominam żel do twarzy
OdpowiedzUsuńMiałam kilka ich produktów do włosów i bardzo dobrze je wspominam. Mam nadzieję, że z tym żelem także się polubię ;)
UsuńPrzyjemna zawartość. Żel 417 mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńMnie też, mam nadzieję, że się sprawdzi :)
UsuńMaseczki od HSAK lubie :) maja tez fajne suche szampony :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać ich produktów, ale dobrze wiedzieć, że się sprawdzają ;)
Usuńmały szampon Batiste fajna rzecz do torebki czy na wyjazd jak ktoś lubi suche szampony:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, właśnie w tym celu mam zamiar go wykorzystywać :)
UsuńLubię suche szampony, jednak ostatnio trafiam na takie, które zostawiają nieładne białe ślady na włosach.Ciekawe jak ten się sprawdzi u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTe od Batiste także zostawiają białe ślady (nie wszystkie wersje, ale większość niestety ma ten mały defekt), jednak jak dobrze się go wmasuje we włosy i potem wyczesze, to po białych śladach nie ma ani znaku :)
UsuńCałkiem fajna zawartość tego pudełka :) Powodzenia w spełnianiu postanowień!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ciekawa zawartość pudełeczka, sama chętnie wszystko bym wypróbowała :) akurat nic nie miałam z podanych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam :)
UsuńTen żel do mycia twarzy najciekawszy ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem jego ciekawa, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi ;)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów :) tzn. Batiste, ale inne rodzaje i one się totalnie u mnie nie spisują.
OdpowiedzUsuńU mnie suche szampony z Batiste się sprawdzają, tylko jeden, ten z odżywką totalnie się u mnie nie sprawdził. Reszta natomiast jest jak najbardziej ok ;)
UsuńCiekawe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, także jestem z niego zadowolona ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa tych maszynek do brwi :)
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam i muszę stwierdzić, że naprawdę są fajne. Trzeba tylko uważać jeśli chodzi o ich używanie, gdyż naprawdę jeden nieprecyzyjny ruch i nie mamy pól brwi ;).
Usuń