Buble kosmetyczne

Witajcie!
Buble kosmetyczne raczej rzadko mi się trafiają. Dzieje się tak dlatego, że przed zakupem nowego kosmetyku, staram się, przeczytać kilka rzetelnych recenzji na jego temat. Czasami jednak zdarza się tak, że lubiąc jakąś firmę kosmetyczną, sięgam w ciemno po ich nowy produkt, wierząc, że skoro od lat używam ich kosmetyków i sobie je bardzo cenię, to przecież i z tym nowym pewnie się polubię. Niestety, często gęsto firmy bazują na swej dobrej początkowej renomie, wypuszczają na rynek produkt, który okazuję się być totalnym niewypałem. Jest to trochę tak, jak z dobrym filmem który zbiera świetne recenzje, więc reżyser idąc za ciosem tworzy część drugą, która okazuje się być totalną klapą.  I tak trochę jest z kosmetykami o których chcę Wam dzisiaj powiedzieć. Mimo iż są to firmy których kosmetyki goszczą u mnie od kilku dobrych lat, i które bardzo lubię, to niestety te o których dzisiaj Wam opowiem okazały się takimi niewypałami, że na pewno do nich już nie powrócę. 


BATISTE - Suchy szampon z odżywką
Obietnica producenta:
Suchy szampon i odżywka Batiste Vanilla&Passionflower jest polecany do pielęgnacji włosów suchych, farbowanych i kręconych. Wanilia i marakuja tworzą słodko-owocową mieszankę zapachową.
  • Natychmiastowo odświeża włosy
  • Unosi je u nasady
  • Zwiększa ich objętość
  • Odżywia je na całej długości
  • Nadaje im miękkość i gładkość
  • Ma słodki zapach
  • Jest niewidoczny na włosach

 Moja opinia:
Producent obiecuje nam wiele, a tak naprawdę otrzymujemy produkt który nie robi nic na naszych włosach. 
Moja przygoda z suchymi szamponami tej marki zaczęła się dobrych kilka lat temu. Pamiętam, że od pierwszego użycia byłam zachwycona tymi produktami. Testowałam różne wersje zapachowe, i za każdym razem byłam zachwycona. Oczywiście spośród wszystkich produktów Batiste miałam swoich ulubieńców (suchy szampon dodający objętości), jednak tak naprawdę wszystkie ich wersje spełniały moje oczekiwania i mi bardzo pasowały. Kiedy zobaczyłam, że firma Batiste wypuściła suchy szampon z odżywką, stwierdziłam, że kupię go w ciemno, przecież do tej pory nie zawiodłam się  na ich produktach. Pełna nadziei, że wreszcie mam produkt który nie tylko pozwoli przetrwać moje fryzurze dodatkowy dzień bez mycia, ale także będzie pielęgnował moją czuprynę. Nic bardziej mylnego. Ten produkt to totalna porażka, nie robi nic. Moje włosy po jego użyciu wglądają gorzej niż przed. Zero odświeżenia,  uniesienia, nic. Dawałam mu szansę kilka razy i za każdym razem było coraz gorzej. Włosy po zastosowaniu tego produktu wyglądały, jakby przez tydzień niebyły myte. A po jego użyciu jedyne na co miałam ochotę, to wsadzić głowę pod kran i zmyć ten nieszczęsny kosmetyk z włosów. Naprawdę szkoda pieniędzy na ten kosmetyk.



MAKEUP REVOLUTION _ Focus & Fix Baza pod cienie
 Obietnica producenta:
Rozświetlająca baza pod cienie do powiek, przeznaczona do każdego rodzaju cieni.
Baza utrzymuje cienie na powiece przez cały dzień.
Zapewnia świeży wygląd makijażu oczu, a także podbija kolor cieni oraz zapobiega ich rolowaniu w załamaniu powieki.
  • utrwala,
  • rozświetla,
  • poprawia wygląd makijażu oczu
  • łatwa w aplikacji,
  • wzmacnia kolor cieni,
  • zapobiega rolowaniu się cieni.  
 
Moja opinia:
W przypadku tego kosmetyku producent także obiecuje wiele, a tak naprawdę otrzymujmy produkt który nijak ma się do tych obietnic. Ja od baz pod cienie nie wymagam dużo. Jedyne czego oczekuję to to, żeby cienie nałożone na nią się nie rolowały. Niestety makijaż oka wygląda ładnie tylko przez chwilę, a następnie wszystko zaczyna się rolować, cienie znikają z oczu, a cały makijaż wygląda brzydko i nieestetycznie. Ja od tego typu kosmetyków wymaga przede wszystkim trwałości. Moje powieki są dość tłuste, więc baza pod cienie to u mnie podstawa makijażu. Moje oczekiwania w przypadku tego kosmetyku nie zostały jednak spełnione, i wiem na pewno, że więcej już po niego nie sięgnę. 
 
 
I tak przedstawiają się moje buble kosmetyczne. Mimo iż obie firmy kosmetyczne bardzo lubię i wśród ich kosmetyków mam swoich wieloletnich ulubieńców, to niestety z tymi kosmetykami muszę się pożegnać. Bez żalu wędrują one do kosza.  Szkoda, że okazały się one takim niewypałami. Jedyny mały plus tej całej sytuacji jest taki, że nie kosztowały one wiele.


A Wy znacie te produkty? 
Jeśli tak, to czekam na wasze opinie.
 
Pozdrawiam
:)

Komentarze

  1. Dla mnie słaby jest zwykły suchy szampon Batiste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie te zwykłe ich szampony świetnie się sprawdzają :)

      Usuń
  2. Firmę Batiste znam właśnie z suchych szamponów, które chętnie stosuje. Nie wiedziałam, że mają też takie szampony z odżywką. Ale widzę, że nie warto nawet ich sprawdzać ;).
    Z kolei jeśli chodzi o cienie do powiek, to nie używam takich w formie płynnej, bo mi nie pasują. Wolę te tradycyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ten suchy szampon z odżywką to totalna porażka. Nijak ma się ta wersja w porównaniu do tych wcześniejszych szamponów, które są świetne i naprawdę działają :)

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze takiego suchego szamponu. Raczej się nie skuszę skoro to bubel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam. Jeśli jednak chcesz się skusić na jakiś suchy szampon to polecam Ci te ich pierwsze, podstawowe wersje ;)

      Usuń
  4. Używam wersji podstawowych Batiste i są ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także bardzo lubię suche szampony tej marki, niestety ta nowość od Batiste okazała się wielkim niewypałem :(

      Usuń
  5. dobrze, że ostrzegasz przed tym Batiste, bo ja tą markę lubię i prędzej czy później pewnie bym kupiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi także kosmetyki tej marki bardzo odpowiadają więc myślałam,że ten produkt będzie tak samo dobry. Niestety bardzo się rozczarowałam ;)

      Usuń
  6. Ale pech z Batiste, znam tylko ich standardowe szampony i ich działanie bardzo mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, standardowe ich szampony są super, ten niestety to straszny niewypał :(

      Usuń
  7. Na ten suchy szampon na pewno się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tych gagatków, ale to może lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uch, no ja od takich kosmetyków wymagam tego samego co Ty więc skoro opisujesz taką porażkę, to ja na pewno będę je omijać szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o istnieniu suchego szamponu z odżywką w jednym. Jakoś nie wyobrażam sobie, jak w ogóle da się połączyć takie dwie rzeczy. I jak widać, nie da się. Szkoda, że producent tak wiele obiecuje...
    Makeup Revolution jest chyba taką nierówną marką :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I