Zakupy z The Body Shop
Witajcie!
Jak już Wam pewnie wspominałam przełom czerwca i lipca to czas letnich wyprzedaży w UK.
Ja zwykle w tym okresie, pozwalam sobie na małe zakupowe szaleństwo.
Uzupełniam wtedy swoją garderobę, a także robię znacznie większe zakupy kosmetyczne.
Poluje wtedy na moje ulubione marki kosmetyczne i robię małe zapasy, gdyż pozwala mi to w pewnym sensie oszczędzić trochę kasy, gdyż nie muszę potem płacić pełnowymiarowej ceny za moich kosmetycznych ulubieńców.
Jakiś czas temu skuszona dużą promocją w internetowy sklepie The Body Shop, zrobiłam "małe" zamówienie. Jeśli jesteście ciekawi co tym razem wpadło do mojego koszyka to zapraszam Was do czytania.
W serii Fuji Green Tea zakochałam się od jej pierwszego powąchania.
Powiem Wam, że ja osobiście bardzo lubię zapach zielonej herbaty czy to kosmetykach czy też perfumach. Pamiętam też, że moja miłość do tego aromatu narodziła się po powąchaniu wody toaletowej Green Tea od Elizabeth Arden.
Więc jak tylko ujrzałam, że seria z zieloną herbatą objęta jest promocją, to wiedziałam, że nie odmówię sobie jej zakupu. Skusiłam się na mydełko złuszczające które zawiera prawdziwe liście zielonej herbaty (£1.50), scrub do ciała (£4.50), żel pod prysznic (£2.10), balsam do ciała o konsystencji żelu (£2.70) oraz nawilżający sorbet (£2.70), który zawiera innowacyjną formułę chłodzącą, która myślę, że podczas lata sprawdzi się idealnie.
Pinita Colada to kolejny zapach który kojarzy mi się z latem.
Ale czemu się dziwić. Czyż aromat dojrzałych ananasów i kokosów nie kojarzy nam się z wakacjami na jakiejś rajskiej wyspie? Mi ten zapach przywodzi na myśl słonce, palmy oraz gorący piasek pod stopami.
Scrub (£4.50) z dodatkiem tartego kokosa ma za zadanie wygładzić nasz skórę, natomiast sorbet (£3.30) do ciała ma zadbać o jej chłodne i orzeźwiające nawilżenie.
Kolejny orzeźwiający kosmetyk który idealnie sprawdzi się na upalne dni to Virgin Mojito Sorbet (£3.30).
Jego zadaniem jest nie tylko nawilżyć nasze rozgrzane słońcem ciało, ale także je schłodzić.
Połączenie orzeźwiającego aromatu świeżej mięty z odrobiną soku wyciśniętego z limonki powoduje, że sorbet pachnie jak prawdziwe mojito.
Dodatkowo skusiłam się jeszcze na dwa kosmetyki, których nuty zapachowe nie kojarzą się raczej z latem.
Mowa tutaj o mgiełce do ciała Red Musk (£2.55) oraz balsamie Spice Apple (£2.70) którego zapach bez wątpienia kojarzy mi się ze świętami.
Seria Red Musk jest to pierwszy kobiecy zapach z kolekcji The Body Shop, który nie zawiera żadnych nut kwiatowych, tylko mieszankę piżma oraz przypraw. Jest on na pewno intrygujący i tajemniczy, który idealnie sprawdzi się na wieczór. Jego nuty to: pieprz, cynamon, tytoń oraz piżmo.
Uzupełniam wtedy swoją garderobę, a także robię znacznie większe zakupy kosmetyczne.
Poluje wtedy na moje ulubione marki kosmetyczne i robię małe zapasy, gdyż pozwala mi to w pewnym sensie oszczędzić trochę kasy, gdyż nie muszę potem płacić pełnowymiarowej ceny za moich kosmetycznych ulubieńców.
Jakiś czas temu skuszona dużą promocją w internetowy sklepie The Body Shop, zrobiłam "małe" zamówienie. Jeśli jesteście ciekawi co tym razem wpadło do mojego koszyka to zapraszam Was do czytania.
W serii Fuji Green Tea zakochałam się od jej pierwszego powąchania.
Powiem Wam, że ja osobiście bardzo lubię zapach zielonej herbaty czy to kosmetykach czy też perfumach. Pamiętam też, że moja miłość do tego aromatu narodziła się po powąchaniu wody toaletowej Green Tea od Elizabeth Arden.
Więc jak tylko ujrzałam, że seria z zieloną herbatą objęta jest promocją, to wiedziałam, że nie odmówię sobie jej zakupu. Skusiłam się na mydełko złuszczające które zawiera prawdziwe liście zielonej herbaty (£1.50), scrub do ciała (£4.50), żel pod prysznic (£2.10), balsam do ciała o konsystencji żelu (£2.70) oraz nawilżający sorbet (£2.70), który zawiera innowacyjną formułę chłodzącą, która myślę, że podczas lata sprawdzi się idealnie.
Pinita Colada to kolejny zapach który kojarzy mi się z latem.
Ale czemu się dziwić. Czyż aromat dojrzałych ananasów i kokosów nie kojarzy nam się z wakacjami na jakiejś rajskiej wyspie? Mi ten zapach przywodzi na myśl słonce, palmy oraz gorący piasek pod stopami.
Scrub (£4.50) z dodatkiem tartego kokosa ma za zadanie wygładzić nasz skórę, natomiast sorbet (£3.30) do ciała ma zadbać o jej chłodne i orzeźwiające nawilżenie.
Kolejny orzeźwiający kosmetyk który idealnie sprawdzi się na upalne dni to Virgin Mojito Sorbet (£3.30).
Jego zadaniem jest nie tylko nawilżyć nasze rozgrzane słońcem ciało, ale także je schłodzić.
Połączenie orzeźwiającego aromatu świeżej mięty z odrobiną soku wyciśniętego z limonki powoduje, że sorbet pachnie jak prawdziwe mojito.
Dodatkowo skusiłam się jeszcze na dwa kosmetyki, których nuty zapachowe nie kojarzą się raczej z latem.
Mowa tutaj o mgiełce do ciała Red Musk (£2.55) oraz balsamie Spice Apple (£2.70) którego zapach bez wątpienia kojarzy mi się ze świętami.
Seria Red Musk jest to pierwszy kobiecy zapach z kolekcji The Body Shop, który nie zawiera żadnych nut kwiatowych, tylko mieszankę piżma oraz przypraw. Jest on na pewno intrygujący i tajemniczy, który idealnie sprawdzi się na wieczór. Jego nuty to: pieprz, cynamon, tytoń oraz piżmo.
Jeśli natomiast chodzi o jabłkowy balsam do ciała, to zakupiłam go ze względu na jego piękny zapach, który przez swój jabłkowo-cynamonowy aromat kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem. Kiedyś już miałam kilka kosmetyków o tej nucie zapachowej i sprawdziły się one u mnie idealnie, właśnie przez ten aromatyczny zapach który działał na mnie relaksująco i odprężająco.
To całe moje zamówienie ze sklepu The Body Shop.
Już nie mogę się doczekać kiedy otulę swoje ciało tymi pięknymi aromatami.
Coś czuję, że lato tego roku będzie u mnie wyjątkowo pachnące.
Pozdrawiam
:)
Oby było tak pachnące ;) Tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam dostępu do kosmetyków TBS :)
OdpowiedzUsuńFajne zapachy !
OdpowiedzUsuńświetne zamówienie :) Pachnącego testowania!
OdpowiedzUsuńW sumie świeże, letnie zapaszki ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki The Body Shop:) a serię Virgin Mohito to ubóstwiam:) super zakupy
OdpowiedzUsuńmiłych testów!:)
OdpowiedzUsuńSpore zakupy, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki, wszystkie bym chciała! Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam The Body Shop i sporo ich kosmetyków już się u mnie przewinęło. Green Tea lubię i zawsze jest u mnie latem (chociaż sorbet mi się nie spodobał ze względu na konsystencję). Virgin Mojito też mam na lato, Red Musk na jesień. ;) A Pinita jakoś mnie ne uwiodła.
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości ;)
OdpowiedzUsuńZapachy muszą być obłędne ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu Virgin Mojito, wydaje mi się, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń