Majowy Glossybox - Edycja UK
Witajcie!!
Co miesięczne pudełeczko Glossybox traktuje jako małą przyjemność i nagrodę dla siebie.
I mimo iż czasami po otwarciu pudełeczka mój uśmiech znika z twarzy, to i tak za każdym razem czekam na niego z wielką niecierpliwością. Pewnie dlatego, że nigdy nie wiem jakie to kosmetyczne nowości wpadną w moje ręce.
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić zawartością majowego boxa.
Jeśli jesteście ciekawi co też znalazłam w środku to zapraszam Was na dzisiejszy post.
Cała zawartość prezentuje się następująco:
Najbardziej mnie interesuje krem-sorbet marki Caudalie i scrub do ciała.
Z tego kosmetyku naprawdę się cieszę, gdyż uwielbiam wszelakie peelingi do twarzy czy też ciała.
Uważam, że podstawa pielęgnacji zawsze powinna się zaczynać od porządnego oczyszczania oraz złuszczania. Takiej formy peelingu jeszcze nie miałam (produkt wygląda jak lekko mokra ziemia), tak więc tym chętniej go przetestuje.
Jego skład jest w 100% naturalny i zawiera francuską glinkę, olejek eukaliptusowy i z awokado, nasiona a także karbon pochodzący ze skorupy kokosa.
Pełnowymiarowy produkt o pojemności 200g kosztuje £13.95. Ja natomiast otrzymała próbkę o pojemności 100g. Tak więc trzeba przyznać, że jest ona dość duża i pozwoli na porządne złuszczenie całego ciała.
Jego skład jest w 100% naturalny i zawiera francuską glinkę, olejek eukaliptusowy i z awokado, nasiona a także karbon pochodzący ze skorupy kokosa.
Pełnowymiarowy produkt o pojemności 200g kosztuje £13.95. Ja natomiast otrzymała próbkę o pojemności 100g. Tak więc trzeba przyznać, że jest ona dość duża i pozwoli na porządne złuszczenie całego ciała.
Tego typu balsamów mam już kilka. Zwykle stosuje je na bardzo przesuszone miejsca na moim ciele a także na usta. Ten produkt również ma wielofunkcyjne zastosowanie, można go stosować zarówno na skórę jak i na włosy. Balsam w swoim składzie zawiera aloes oraz oliwę z oliwek, oraz dodatkowo jest wegański.
Produkt pełnowymiarowy (25ml) o wartości £6.95
Produkt pełnowymiarowy (25ml) o wartości £6.95
Różów do policzków u mnie nigdy za wiele.
Tak naprawdę, to nie wyobrażam sobie swojego codziennego makijażu bez subtelnego różu na moich policzkach. Uważam, że tego typu produkty powodują, że nasza twarz wygląda na bardziej zdrową i mniej zmęczoną. Róż jest dość delikatny, jednak można stopniować jego intensywność. Nie posiada także żadnych drobinek. Produkt pełnowymiarowy o wartości £14.99
Tak naprawdę, to nie wyobrażam sobie swojego codziennego makijażu bez subtelnego różu na moich policzkach. Uważam, że tego typu produkty powodują, że nasza twarz wygląda na bardziej zdrową i mniej zmęczoną. Róż jest dość delikatny, jednak można stopniować jego intensywność. Nie posiada także żadnych drobinek. Produkt pełnowymiarowy o wartości £14.99
- GIRL MEETS BRUSH - pędzelek do makijażu.
Pędzelki to coś, co zawsze jest mile widziane prze zemnie jeśli chodzi o zawartość Glossybox'a.
Ten jest przeznaczony do oczu i podobno super się sprawdza jeśli chodzi o nakładanie, oraz rozcieranie cieni. Produkt pełnowymiarowy o wartości £7.95
- CAUDALIE - nawilżający sorbet.
Ten jest przeznaczony do oczu i podobno super się sprawdza jeśli chodzi o nakładanie, oraz rozcieranie cieni. Produkt pełnowymiarowy o wartości £7.95
Ten delikatny krem/żel przeznaczony jest do skóry wrażliwej.
Ja takowej nie mam, jednak i tak z miłą chęcią go zużyje, gdyż bardzo lubię kosmetyki tej firmy.
Krem naładowany jest antyoksydantami którą mają mają chronić naszą skórę przed wolnymi rodnikami.
Pełna wersja tego kremu (40ml) kosztuje £23 ja natomiast dostałam próbkę o pojemności 10ml.
I to tyle jeśli chodzi o zawartość majowego Glossybox'a.
Tak jak wspominałam, szału nie ma, jednak myślę, że najgorzej też nie jest.
A Wy co sądziecie o tej zawartości??
Pozdrawiam
:)
Ja takowej nie mam, jednak i tak z miłą chęcią go zużyje, gdyż bardzo lubię kosmetyki tej firmy.
Krem naładowany jest antyoksydantami którą mają mają chronić naszą skórę przed wolnymi rodnikami.
Pełna wersja tego kremu (40ml) kosztuje £23 ja natomiast dostałam próbkę o pojemności 10ml.
I to tyle jeśli chodzi o zawartość majowego Glossybox'a.
Tak jak wspominałam, szału nie ma, jednak myślę, że najgorzej też nie jest.
A Wy co sądziecie o tej zawartości??
Pozdrawiam
:)
Jestem ciekawa tego pędzelka do makijażu.
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że nasze polskie edycje są lepsze
OdpowiedzUsuńNie nam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńśliczny róż - podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień różu. Jeszcze nigdy się nie zdecydowałam na żadne kosmetyczne pudełko.
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoity box! Zaciekawił mnie balsam DR. PAWPAW :)
OdpowiedzUsuńnawilżający sorbet - brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuń