Mój pierwszy Birchbox
Witajcie!
W poprzednim poście pokazałam Wam moje świąteczne prezenty.
Dzisiaj przyjrzymy się bliżej zawartości pudełeczka Birchbox.
Jest to mój pierwsze box z tej serii.
Jak pewnie większość z Was wie, od kilku lat zamawiam Glossybox'a i póki co, nie mam zamiaru subskrybować kolejnego pudełeczka.
Nie mniej jest mi bardzo miło, że otrzymałam to pudełeczko i będę mogła przetestować kilka nowych produktów.
Tak więc przechodzimy do szczegółowej prezentacji.
Pudełeczko jest troszkę mniejsze od pudełeczka z Glossybox'a, jednak także wygląda bardzo efektownie. Na pewno posłuży mi do przechowywania np. próbek czy też maseczek w saszetkach.
Wszystkie kosmetyki zapakowane są w bardzo gustowny woreczek z napisem Birchbox.
W pudełeczku znalazło się sześć produktów.
- Nuxe - Maseczka do twarzy
Maska daje naszej skórze 24-godzinne nawilżenie, a także koi wszelkie podrażnienia powstałe na niej.
Jest to produkt pełnowymiarowy o pojemności 50ml.
Ja już mam co prawda tą maseczkę, więc ta pewnie powędruje w czyjeś ręce.
- Living Proof - Wygładzająco-odżywczy krem do stylizacji włosów.
Produkt odżywia i reguluje puszące się włosy nie powodując ich obciążenia.
Krem przyjemnie pachnie cytrusami, a także, co najważniejsze, nie zawiera silikonów.
W pudełeczku znalazła się próbka o pojemności 30ml.
- Laura Mercier - Ambre Vanille krem do ciała.
Produkt nieziemsko pachnie wanilią przez co używanie go to naprawdę wielka rozkosz dla naszych zmysłów. Krem zawiera witaminy A, C i E, olejek ryżowy a także słodkie migdały. Wszystko to razem wzięte daje nam cudowne nawilżenie.
Mimo iż w pudełeczku znalazła się mała próbka o wadze 25g, to i tak się z niej bardzo cieszę, gdyż jest to produkt dość luksusowy. Pełnowymiarowy krem o pojemność 300ml kosztuje aż 220zł!!
- Thisworks - Mgiełka ułatwiająca/umilająca zasypianie.
Uwielbiam tego typu spreje do pościeli, a jak jeszcze mają w swoim składzie lawendę to już w połowie jestem kupiona ;). Oczywiście nie bardzo wierzę, aby tego typu produkty specjalnie pomagały nam w zasypianiu. Raczej ich celem jest pomoc nam w zrelaksowaniu się przed snem.
Produkt zawiera w sobie rumianek, paczulę a także wspomnianą powyżej lawendę.
Próbka którą otrzymałam jest dość mała, zawiera tylko 5ml, jednak na kilkakrotne przetestowanie na pewno starczy. A jeśli produkt przypadnie mi do gustu to na pewno zaopatrzę się w jego pełnowymiarowe opakowanie.
- Soigne - Lakier do paznokci.
To chyba już tradycja, że w każdym beauty box'ie musi być lakier do paznokci ;).
Mi trafił się przynajmniej w bardzo fajnym kolorze tzw. "Baby Pink".
Lubię takie delikatne kolory na paznokciach u dłoni, zwłaszcza na co dzień, kiedy to nie chcę, aby mój kolor paznokci za bardzo rzucał się w oczy.
Jest to produkt pełnowymiarowy.
- Mirenesse - iCurl maskara do rzęs.
Z tą firmą spotykam się po raz pierwszy. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, tak więc historia tej marki, jak i jej kosmetyki są dla mnie wielką niewiadomą.
Maskara ma nam pięknie podkręcać rzęsy, co niestety, jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.
Jest to próbka o wadze 4g.
I tak oto przedstawia się cała zawartość Birchbox'a.
Ja z zawartości jestem zadowolona, i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę testować te małe cudeńka.
A Wy co myślicie o tej zawartości?
Pierwszy raz widzę ten box
OdpowiedzUsuń_____________________
blog.justynapolska.com
Fashion & Makeup
zawartość dosc skromna ale zależy tez jaka cena tego pudełeczka:)maska z nuxa ciekawy produkt i tez tusz do rzęs ciekawe czy sie sprawdzi.....
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem jaka była cena tego pudełeczka, gdyż był to prezent ;)
UsuńNiezłe pudełko. Super zawartość.
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia o jego istnieniu
OdpowiedzUsuńFajna zawartość, podoba mi się kolor lakieru :-)
OdpowiedzUsuńlakier ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o tym słyszę. Tyle już jest tych boxów, że można nie wychodzić z domu tylko zamawiać od kosmetyków, po jedzenie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDokładnie, niedługo całe zakupy przeniosą się do internetu ;)
Usuń