Harrods. cz I

Witajcie!!
Widzę, że posty dotyczące Londynu cieszą się dość dużą popularnością na tym blogu.
Cieszy mnie to, że mogę Wam przybliżyć trochę to miasto, a także pokazać zakątki które dla niektórych są nieznane, a niektórym być może przypomnieć chwile spędzone w tym urokliwym mieście.

Dzisiejszy post będzie dotyczył miejsca które wczoraj odwiedziłam, podczas moich popołudniowych zakupów.
 Ci którzy śledzą mój profil na Instagramie, pewnie już domyślają się gdzie Was zabiorę.
Dla  niewtajemniczonych dodam tylko, że w dzisiejszym poście przenosimy się do największego domu towarowego w Europie, czyli do Harrodsa. 


Świąteczny Harrods.

O tym magicznym sklepie pisałam już kilka razy, najczęściej pokazując Wam niesamowite aranżacje okien wystawowych, które za każdym razem robią niesamowite wrażenie.
Zainteresowanych odsyłam tutaj, tutaj, tutaj, tutaj.
Dzisiaj przybliżę Wam to miejsce  troszkę bardziej.

Harrods to ekskluzywny i największy w Europie dom towarowy gdzie dosłownie można kupić wszystko.
Jego motto brzmi: Omnia Omnibus Ubique czyli All Things for All People, Everywhere, w wolnym tłumaczeniu Wszystko dla Wszystkich, Wszędzie. 
Słynny luksusowy dom handlowy mieści się w eleganckim, siedmiopiętrowym budynku przy Brompton Road, w najdroższej londyńskiej dzielnicy Knightsbridge. Sklep  zajmuje powierzchnię 90 000m2, składa się z 300 działów i ma w ofercie wszystko - od sukienek od najlepszych projektantów po pączki. 




Wielu możnych tylko z powodu Harrodsa kupuje sobie wille i pałace w Knightsbridge. Zawsze to milej wyjść na zakupy do ulubionego sklepu który znajduje się tuż za rogiem własnego mieszkania.
W sklepie panuje etykieta ubioru, której strzegą tzw, odźwierni znajdujący się przy każdym wejściu. 
Żeby do niego wejść, trzeba mieć czyste ubranie i "odpowiednie" buty. Strój także nie powinien odsłaniać intymnych części ciała. Nie można też nosić koszulek z wulgarnymi napisami.
Plecaki są niemile widziane, noszenie ich na plecach jest zakazane, jedynie dźwiganie ich w ręku jest dozwolone.




Co roku zakupy w tym sklepie robi ponad 15 mln osób. Mieszczą się tutaj zarówno wiekowe marki z tradycjami jaki i nowoczesne sklepy, takie jak: Cartier, Fendi, Bulgari, Armani czy Louis Vuitton. 
Dla miłośników czworonogów także coś się znajdzie. Jaki czas temu na czwartym piętrze otworzono SPA dla psów. Na naszych milusińskich czeka tam masaż, kąpiel w szamponie YSL, spotkanie z... psychologiem, a nawet malowanie pazurków ;). Po tych wszystkich psich "przyjemnościach" możem kupić naszemu pupilowi  diamentową obróżkę (ok. £450) lub płaszczyk od projektanta za cenę £500.



  
Ten niesamowity dom towarowy to nie tylko mekka zakupów. 
W budynku swoje siedziby mają także bary, salony urody, herbaciarnie, cukiernie oraz restauracje.
Szefowie kuchni dbają o podniebienia wymagających klientów proponując  m.in. sushi, dania kuchni libańskiej, gruzińskiej czy słynną popołudniową herbatkę. 





Sekcje z ubraniami i kosmetykami przyciągają naprawdę wielkie tłumy turystów do tego sklepu.
Jednak dużą popularnością, cieszy się także pięknie urządzona hala z jedzeniem, na której możemy kupić słodycze, owoce a także świeże mięso i ryby.





Jeśli natomiast nie spodoba się nam asortyment dostępny na miejscu, dowolne towary można zamówić, uszyć, wykonać, albo sprowadzić z najodleglejszych zakątków świata.






To tyle na dzisiaj jeśli chodzi o ekskluzywnego Harrodsa.
Niebawem ponownie zabiorę Was do tego magicznego miejsca. Wtedy też, pokaże Wam miejsce poświęcone księżnej Dianie oraz Dodiemu Al Fayedowi, którzy zginęli w wypadku samochodowym 31 sierpnia 1997 roku w Paryżu, a także co udało mi się upolować na tegorocznych wyprzedażach.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
;)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Harrods w czasie świąt robi naprawdę niesamowite wrażenie. Chociaż te światełka co widać na budynku, palą się przez cały rok ;).

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia po prostu piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. O ale ładnie.
    Harrods pierwszy raz widze - w ogóle na zdjeciu :)
    a nasłuchałam się o nim sporo. moi znajomi tam pracują :)
    miłego dnia kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś będziesz mogła zobaczyć go na żywo ;)

      Usuń
  4. Jakie cudowne zdjęcia! Chciałabym tam być ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś się w tym pięknym miejscu znajdziesz :)

      Usuń
  5. świetne miejsce świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne magiczne miejsce i mysle ,że o każdej porzeroku bardzo przyjemnie robi się tam zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zwłaszcza kiedy nie musisz martwić się o stan swojego konta ;)

      Usuń
  7. O matko! Raj <3!
    Www.llealicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówiłam już, że kocham Londyn?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem. Zaskoczyła mnie jedynie informacja dotycząca ograniczeń jeśli chodzi o strój i buty. Chciałabym zobaczyć ten budynek na własne oczy w takiej aurze świątecznej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Toblerone ! <3
    obserwuję ! :)
    a u mnie?;> ostatnio spodnie boyfriend, ale też wiele wiele innych :)
    http://poprostucaroline.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że część tekstu skopiowana z internetu. Czytałam ją dopiero na bodajże wp.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I