Ulubieńcy Kosmetyczni

Witajcie!!
Dzisiaj czas na odsłonę ulubieńców kosmetycznych.
Jeśli jesteście ciekawi co ostatnio przypadło mi do gustu to zapraszam na dalszą część postu.


Jak widzicie nie jest tego za dużo...

Oriflame - Odnawiający scrub do rąk
Produkt zawiera sproszkowane łupiny migdałów, które bardzo dobrze złuszczają naskórek dłoni, a olejek z migdałów fajnie wygładza skórę. Jest to pierwszy mój scrub do dłoni (wcześniej zwykle używałam scrubu do ciała) i coś mi się wydaje, że nie ostatni ;). Produkt zawiera dość sporą ilość drobinek, które świetnie dają sobie radę z martwym naskórkiem. Dla niektórych drobinki mogą być troszkę zbyt ostre, jednak mi to absolutnie nie przeszkadza. Dłonie po użyciu scrubu są dobrze nawilżone i do tego bardzo przyjemnie pachną migdałami. Dodam jeszcze, że produkt jest bardzo wydajny i stosunkowo tani.


Garnier - Micellar Cleansing Water
O tym produkcie pisałam już wcześniej na blogu.
Jeśli ktoś jest ciekawy mojej opinii o nim, więcej informacji znajdzie tutaj.
Dodam tylko, że wszystko w tym produkcie jest dla mnie na tak.


Liz Earle - Cleanse & Polish Hot Cloth Cleanser
Jest to produkt pewnie dla wielu z Was dobrze już znany.
Ja swój kupiłam kiedyś wraz z gazetą ( był do niej gratisem). 
Produkt świetnie radzi sobie ze zmywaniem makijażu, bez podrażnienia potrafi usunąć nawet najbardziej oporny make up, a do tego jeszcze bardzo przyjemnie pachnie. Produkt używa się z muślinową szmatką, za pomocą której ściągamy z twarzy makijaż. Powiem Wam, że z czasem używanie tej szmatki muślinowej zaczęło mnie troszkę denerwować, gdyż po każdym użyciu wyglądała ona mało estetycznie, i nadawała się od razu do generalnego prania ;(. Z czasem szmatkę zaczęłam zastępować zwykłą chusteczką nawilżającą, która nie dość że szybko pozwalała usunąć rozmazany makijaż, to jeszcze nie wymagała prania, gdyż od razu  po użyciu lądowała w koszu. Bardzo polubiłam się z tym produktem, jednak nie wiem czy skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie, gdyż jego cena (200ml- £25) do najniższych nie należy.


Dermgal A + E - Kapsułki żelatynowe twist off
Tego produktu chyba nie muszę Wam przedstawiać, gdyż polski YouTube zrobił mu już chyba wystarczającą reklamę ;). Mimo, iż moja cera do problematycznych raczej nie należy, to i ja postanowiłam skusić się na to cudo. Jeszcze zanim ten produkt kupiłam czytałam, że zapach może dla niektórych być mało przyjemny. Rzeczywiście na początku zapach troszkę mi przeszkadzał (pierwszej nocy co się obudziłam to cały czas wyczuwałam rybę koło siebie ;)), jednak z czasem się do niego przyzwyczaiłam. Produkt nie tylko świetnie nawilża, ale także bardzo dobrze uelastycznia skórę. Nie wiem jednak jak ten produkt się sprawdza u osób z większymi problemami skórnymi, gdyż ja takowych nie posiadam. 
Avon Ideal Shade - Kremowo - pudrowy podkład w kompakcie
Jest to podkład, puder i korektor, czyli takie 3w1. Kupiłam go w ciemno i mile się zaskoczyłam.
Produkt bardzo dobrze wtapia się w skórę nie powodując na niej smug. Opakowanie bardzo poręczne z lusterkiem oraz gąbeczką, która świetnie się sprawdza do nakładania produktu. Jest to idealny produkt dla osób zabieganych, gdyż wykonanie makijażu za pomocą tego podkładu jest wyjątkowo szybie i łatwe. Dużym plusem jest osobna szufladka na gąbeczkę, dzięki czemu gąbeczka ma styczność z pudrem tylko wtedy kiedy aplikujemy go na twarz. Mimo, iż zwykle gąbeczki które są dodawane do tego rodzaju produktów są marnej jakości, to tutaj jestem nią mile zaskoczona. Gąbeczka po kilkukrotnym myciu nadal świetnie spełnia swoją funkcję, nie tylko nie straciła kształtu, ale także się nie rozleciała ;). Tak mi przypasował ten produkt, że już skusiłam się na kolejne opakowanie.


Tangle Teezer - Szczotka do włosów
Szczotka o której pewnie już wszyscy słyszeli, lub też którą już wszyscy mają.
Ja dość długo zwlekałam z jej zakupem, gdyż nie do końca wierzyłam w jej cudowne właściwości. 
Jednak odkąd ją kupiłam to się z nią nie rozstaję. Codziennie rano jest to mój wielki sprzymierzeniec jeśli chodzi o szybkie rozczesanie mojej czupryny. Powiem Wam, że nawet mój kot ją polubił ;).

To tyle jeśli chodzi o moich ulubieńców.
Jeśli znacie te produkty to napiszcie czy u Was także się sprawdziły? 

Pozdrawiam 
;)

Komentarze

  1. Na rybki się czaiłam, ale bałam się zapachu:D a do rąk mam scrub z Avonu planet spa, też fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. poluję na micelak i nigdzie go nie widziałam ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również poszukuję micelka od Garniera - tyle się o nim naczytałam, że muszę go mieć, MUSZĘ :-)
      ___________________________________________
      http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

      Usuń
  3. Żadnego z Twoich ulubieńców niestety nie używałam. Ciekawi mnie ten podkład z Avonu bo ja często nakładam tylko korektor i puder więc może to by było fajne rozwiązanie na moje dni "bezpodkładowe" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam identyczną szczotkę :D, zastanawiam się jak wcześniej bez niej czesałam mokre włosy.

    OdpowiedzUsuń
  5. też bardzo lubię ten podkład w kompakcie z Avonu :D a co do rybek to wciąż się zastanawiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam ten podkład z avonu, świetny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dermogal darzę szczerą miłością ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem zaciekawiona tym micelem;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Liz Earle, Dermogal i Tangle Teezer to produkty, które mnie strasznie kuszą od jakiegoś już czasu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Micel z Garniera wygląda bardzo interesująco!
    Szczotkę TT mam, na początku używałam jej po każdym myciu włosów, ale teraz jakoś coraz rzadziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawi mnie ten micel z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja nie znam tej szczotki ;) a wydaje się fajna... a z pozostałych kosmetyków używałam kiedyś tych kapsułek Dermgal A + E ale raczej to nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja wole plyn miceralny z biedronki ;p
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o niż, że jest bardzo dobry jednak ja nie mam do niego dostępu ;(
      Przy najbliższej wizycie w PL pewnie się na niego skuszę i przetestuję to cudo ;)

      Usuń
    2. Niestety szczypie w oczy. Nie polecam.

      Usuń
    3. a mnie bardzo uczula miałam czerwone i opuchnięte powieki po zastosowaniu...

      Usuń
  14. Dobrze że mi przypomniałaś o kapsułkach Dermogal,ciągle zapominam ich kupić :)
    Szczotka Tangle Teezer też mnie kusi,ale boję się że nie da rady moim włosom,bo tylko grzebień z szeroko rozstawionymi zębami daje im radę (i to też nie każdy) :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jest panterka!!:))

    OdpowiedzUsuń
  16. produktów nie znam, z chęcią jednak wtpróbowałabym po Twojej recenzji ten podkład

    OdpowiedzUsuń
  17. Dermgal A + E mam od lata a tylko dwa razy użyłam na stopy i dłonie, na twarz nie miałam odwagi tego nałożyć (zapach mnie odrzuca, mimo ze ze na początku pachniał mi jak olej orzechowy) Musiałabym chyba wziąć coś na sen, aby z tym przetrwać na twarzy :)

    Tangle Teezer mam i lubię, ale wole szczotkę, którą dostałam wraz z olejkami makadamia (podobna, delikatniejsza i ma rączkę)

    OdpowiedzUsuń
  18. kapsułki bardzo fajna sprawa :) chociaż ja preferuje te A 2000 +D3 zdecydowanie najlepiej się wchłaniają :) sam zresztą podaje je swoim pacjentom :) a witaminę E łykam okazjonalnie :) nie ma co z nią przesadzać ;) T.T też posiadam - małą wersję ze złotem :) po zakupie nie byłam pewna czy będe z niej zadowolona ale teraz nie zamieniłabym jej na żadna inną ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tangle Teeezer <3 mój najlepszy zakup ostatnimi czasy:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I