Dlaczego Francuzki są Takie Sexy cz.IV

Witajcie!!

Dzisiaj głównym tematem postu będzie bielizna.

Francuzki noszą bieliznę dla własnej przyjemności, a nie po to, żeby sprawić ją mężczyźnie.

Pewnie wiele z Was zastanawia się gdzie bogate, sławne i stylowe Francuzki robią zakupy.
Oczywiście w Galerii Lafayette, która - nie przesadzając - można nazwać mekką kobiecej przyjemności.


Francuzki w tym domu handlowym robią zakupy od 1893 roku. 
Do zaspokojenia ich potrzeb oddano dziesięć pięter, w tym trzy tysiące metrów kwadratowych, które zajmuje dział z bielizną. 



Przebieralnie w Galerii Lafayette są w słodkim kolorze pudrowego różu. W kabinach znajdują się dwa przyciski. Jeden do wzywania ekspedientki, drugim można dowolnie regulować natężenie światła. Dzięki ściemniaczowi klientki przekonują się na miejscu, jak będą prezentowały się w wybranym komplecie w półmroku sypialni.

Część Francuzek uważa, że bielizna ma wielkie znaczenie, ponieważ jest najbardziej intymną ze wszystkich części garderoby. 
"Biustonosz i figi to pierwsze rzeczy, które zakładam rano, mają więc ogromny wpływ na mój nastrój na cały dzień". - mówi jedna z przedstawicielek płci pięknej Francji, inna natomiast dodaje: "Nosimy bieliznę na gole ciało, wiec musi być perfekcyjnie zaprojektowana i wykonana".

Co może dziwić Brytyjki kupują więcej bielizny niż Francuzki, ale tańszej i przeważnie w Marks&Spencer.
Kobiety z nad Sekwany oczywiście także cenią sobie wygodę, jednak dla nich przede wszystkim liczy się piękno. Bielizna musi być idealnie dopasowana i wykonana z materiałów najwyższej jakości. 

Bardzo często Francuzki mieszkające za granicą, kupują bieliznę wyłącznie w Paryżu. 
" Bo komplety sprzedawane w innych krajach nie mogą równać się z paryskimi. U nas w sklepie kupują na zapas, żeby w dobrym samopoczuciu dotrwać do następnej wizyty w Paryżu". - wyjawia ekspedientka z galerii Lafayette.


Komplet to słowo, które pojawia się w każdej rozmowie z Francuzkami na temat bielizny. Biustonosz i majtki muszą pochodzić z tego samego kompletu! Tej zasady absolutnie nie można łamać - Francuzki nie uznają żadnych wymówek, które mogłyby tłumaczyć zakładanie bielizny nie do pary. 

Francuzki z łatwością wydają pieniądze w butikach z bielizną. Budżet, który przeznaczają na biustonosze i figi, jest porównywalny do tego, jaki mają na resztę ubrań.

Jednak z reklam prasowych która jakiś czas temu można było zobaczyć w magazynach, celnie oddaje podejście Francuzek do bielizny.  Przedstawiała kobietę w seksownym gorsecie, zmysłowo opierającą się o ścianę, a zdjęciu towarzyszył napis: Obiecał mi wierność, a ja pomogę mu dotrzymać słowa.

Zdaniem Sebastiana, francuza mieszkającego w Londynie, jedna cecha odróżnia Francuzki od Angielek. "Angielka, chcąc uwodzić, pokaże bieliznę, Francuzka - nigdy. Z dżinsów będą wystawały stringi, a rozpięta głęboko bluzka pozwoli na dokładne przyjrzenie się biustonoszowi. Francuzka nie pozwoliłaby sobie na takie wyuzdanie. Jeśli pokaże fragment bielizny, zawsze będzie to wyglądało na przypadkowe, chwilowe". 

CDN.

Komentarze

  1. Wow. Nie wiedziałam, że dobieranie bielizny może mieć wpływ na całodzienny nastrój kobiety. Muszę to wypróbować :)
    A ten dom handlowy... Obłęd!

    I-am-Journalist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh ten dom handlowy :) Coś w tym jest, w ładnej i wygodnej na pewno można poczuć się przyjemniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach ta bielizna! Potrafi zawrócić w głowie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie się czyta takie informacje. Pozdrowienia i wesołych świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne miejsce na zakupy! ech, żeby zawsze mieć takie komplety:)

    OdpowiedzUsuń
  6. cóż za cudowna galeria, szczęka mi opadła, nie wiem czy umiałabym się w takiej odnaleźć

    OdpowiedzUsuń
  7. galeria robi niesamowite wrażenie, wow!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja podzielam zdanie Francuzek co do bielizny. Nic tak nie wprawia mnie w pozytywny nastrój jak ubranie pięknej bielizny. Dobrej jakości, gustowna bielizna to wg mnie podstawa kobiecej garderoby.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię czytać Twoje posty o Francuzkach :)
    Szczęściary z nich ,że mają takie przebieralnie, u nas w Pl ze świecą takich szukać , nie wiem dlaczego nikt nie przykłada do tego większej uwagi, przecież to bardzo ważne jeśli dobrze się w niej czujemy i jesteśmy traktowane wyjątkowo.
    Co do bielizny to zgadzam się w 100 % , to jaką mamy bielizną ma znaczący wpływ na nasz nastrój.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowości Kosmetyczne No7

Blog Roku 2013

Zaskakujące Fakty o Wielkiej Brytanii Cz. I