Witajcie!! Zakupy, zakupy, ach jak my je lubimy :)! Na nieszczęście (dla mojego portfela oczywiście), ja niestety, a może stety, także je lubię. Jednak jak to się mówi, w tym szaleństwie jest metoda. Od pewnego czasu staram się bardziej racjonalnie podchodzić do zakupów. Kupować mniej i raczej skupiać się na produktach, które naprawdę są mi potrzebne. Czy mi to wychodzi? Nie mi to oceniać :). Jednak trzeba pamiętać, że małymi krokami w końcu dotrze się do upragnionego celu. Tak więc jak pewnie się już domyślacie, dzisiaj będzie post zakupowy. A co ja najbardziej lubię kupować? Kosmetyki oczywiście! Tak więc zapraszam Was na przegląd nowości które ostatnio wpadły w moje ręce. Kosmetyki marki No7 są dość znane na rynku brytyjskim. Na wyłączność ma je drogeria Boots, jednak wiem, że i w Polsce można je już dostać przez internet. Ja z tą marką mam do czynienia już od dawna. Miałam okazję używać ich kolorówki jak i pielęgnacji i muszę przyznać, że są to naprawdę bardzo dobre kos
Witajcie !! Postanowiłam wziąć udział w konkursie na Blog Roku 2013. Czy masz szanse na wygraną? Pewnie nie ;) Jednak do odważnych świat należy, więc czemu nie spróbować. Zapraszam do głosowania pod linkiem: http://blogroku.pl/2013/ kategorie/blogowy-l-wiat,6sy, blog.html Pozdrawiam ;)
Witajcie!! Każdy kraj ma swoje zwyczaje czy też obyczaje. Niektórzy ludzie także mają swoje tendencje do pewnych zachowań. Jak to się mówi, co kraj to obyczaj. Dużo w tym powiedzeniu prawdy. Ja osobiście lubię poznawać zwyczaje innych nacji, czy też czytać ciekawostki o innych krajach. Niektóre rzeczy mnie dziwią, niektóre zaskakują a jeszcze inne sprawiają, że na mojej twarzy pojawia się konsternacja i niedowierzanie. Nie inaczej było, jak przyjechałam do Wielkiej Brytanii. Ten kraj, mimo iż należy do państw wysoko rozwiniętych, także mnie nie raz zaskoczył. Śmiem powiedzieć, że dzieje się tak nadal, z tym że obecnie, to chyba bardziej mnie już zaskakują ludzkie zachowania. Ale o tym już nie raz Wam pisałam, i za pewne jeszcze nie raz Wam o tym wspomnę. Dzisiaj natomiast chciałabym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat rzeczy czy też zwyczajów, które już od pierwszych dni mnie nie lada zdziwiły i zaskoczyły. Wiele z Was pewnie wiem, że w Wielkiej Bryt
sto lat kotku :)
OdpowiedzUsuńooooo jaki słodki :)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę pieski :)
Jest słodziutki. W takim razie wszystkiego najmaczniejszego dla kotka:)))
OdpowiedzUsuńAle słodziak, ale nie wiem czy tak wypada mówić o łowcy w kamizelce moro:)))))
OdpowiedzUsuńhehe ;)
UsuńOn rzadko wychodzi na dwór więc tak naprawdę trochę panikuje będąc na dworze, dopiero w domu odwaga mu wraca i buja się na boki ;))
ale piękne ma uszka! Śliczny kociak! 100 lat :-)
OdpowiedzUsuńno nie:D uroczy słodziak:D uwielbiam koty :D
OdpowiedzUsuń100 Lat Lemonku!
OdpowiedzUsuńŻeby twoja Pani była z Ciebie zadowolona! ;D
no to 100 lat komando Lemon! :D
OdpowiedzUsuńLEMON, żyj sto lat ! jesteś słodki :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego dla kota
OdpowiedzUsuńAle słodki kotek ^^ Wygląda jakby miał egzotyczne korzenie :D
OdpowiedzUsuńmasz rację, jest to rasa orientalna ;)
UsuńStaruszek z niego, chociaż nie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMusimy Twojego komandosa poznać z moją obrażalską księżniczką - on ją już wyszkoli:):) Komandos super:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Lemona ;d
OdpowiedzUsuńJako osiedlowy komandos wygląda świetnie ;d
Wszystkiego najlepszego:) Przesympatyczna kicia. Osobiście dałabym mu 2 lata max, wygląda na malusiego;)
OdpowiedzUsuńHahaha :D ale się uśmiałam z tego komandosa :D
OdpowiedzUsuńAle słodziak:) Sto lat:)
OdpowiedzUsuńposmyraj Lemonka za uszkiem ode mnie ;P słodki śpioch z niego.
OdpowiedzUsuńJak mu się podobają spacery? Mój dziś oszczekał wszystkie psy ;)
OdpowiedzUsuń