Zdaję sobie sprawę, że potrzeba czasu, ale niestety we wrześniu już nie będę mogła biegać, ponieważ musiałabym chyba wstawać o 5, co jest dla mnie zdecydowanie za wczesną porą, no i nie wiadomo jak z pogodą, także zostały mi jeszcze jakieś dwa tygodnie biegania :< Kiedyś miałam zamiar łykać chrom, ale coś mi nie wyszło, może masz rację, na pewno spróbuję, dzięki za radę :)
Wiesz ja rano też nie mam czasu na bieganie, dlatego biegam wieczorem tak ok. 20.30 Wiem że ranne bieganie przynosi więcej efektów, jednakże co ja poradzę że brak mi czasu rano. Może też spróbuj biegać wieczorem ;)
UUU szkoda, więc w tym przypadku chyba zostaje Ci już tylko dieta ;( Możesz zacząć pić czerwoną herbatę typu pu-erh. Przyśpiesza nasz metabolizm, a co za tym idzie zwiększa spalanie tłuszczów. Polecam, ja piję ją codziennie.
Ale ogólnie prócz biegania, to ja jeszcze ćwiczę Ewkę Chodakowską, 6 x w tygodniu, 3 x skalpel i 3 x killer, także wiesz :) Od września będę ćwiczyła trochę mniej Ewki, bo dochodzą mi treningi 2 x w tygodniu :) Ale kurczę, muszę się postarać żeby trzymać jakąś dietę... Myślę, że czerwona to dobry patent, ale zastanawiam się też nad Yerba Mate, bo ma tyle wspaniałych właściwości, oczywiście odchudzające też :)
Kochana widzę że Ty sobie niezły wycisk dajesz, ja przy tobie to mały pikuś. U mnie to tylko bieganie wieczorami i proste ćwiczenia w domu, hantle, przysiady itp. Też słyszałam wiele dobrego o właściwościach tej herbaty. Zastanawiam się tylko jak jest z jej dostępnością i ceną. Podobno smakuje dziwnie i trzeba się do jej smaku przyzwyczaić ;)
No właśnie, wszyscy mi mówią że ja dużo robię, a dla mnie to ciągle za mało ;/ Cały czas chcę robić więcej, ale albo nie mam czasu, albo siły. Chyba nigdy nie byłam w 100% usatysfakcjonowana z tego co robię... Ja kiedyś jej próbowałam, ale dosłownie łyczek bo byłam na niezłym kacu :P i nie umiałam niczego przełknąć, no i smak był faktycznie dziwny. Dostępna podejrzewam, że jest w jakiś sklepach, na spróbowanie (nie pamiętam ile g) koło 13 złotych, nie wiem na ile starczy, ale na początek może być :) Jest tylko trochę roboty z zaparzaniem, bo trzeba w temp ok. 80-90 stopni, nie można wrzątkiem. Cały czas się po nią wybieram, ale jakoś mi nie wychodzi, jak ją w końcu kupię to dam znać.
Ej więcej wiary w siebie. Ja czasami też tak mam ale staram się to zwalczać w sobie. Każdemu z nas należy się dzień nic nierobienia ;) A co do herbaty to myślałam że jest droższa, chyba się na nią skuszę, tylko najpierw muszę ją namierzyć ;o)
Witajcie!! Zakupy, zakupy, ach jak my je lubimy :)! Na nieszczęście (dla mojego portfela oczywiście), ja niestety, a może stety, także je lubię. Jednak jak to się mówi, w tym szaleństwie jest metoda. Od pewnego czasu staram się bardziej racjonalnie podchodzić do zakupów. Kupować mniej i raczej skupiać się na produktach, które naprawdę są mi potrzebne. Czy mi to wychodzi? Nie mi to oceniać :). Jednak trzeba pamiętać, że małymi krokami w końcu dotrze się do upragnionego celu. Tak więc jak pewnie się już domyślacie, dzisiaj będzie post zakupowy. A co ja najbardziej lubię kupować? Kosmetyki oczywiście! Tak więc zapraszam Was na przegląd nowości które ostatnio wpadły w moje ręce. Kosmetyki marki No7 są dość znane na rynku brytyjskim. Na wyłączność ma je drogeria Boots, jednak wiem, że i w Polsce można je już dostać przez internet. Ja z tą marką mam do czynienia już od dawna. Miałam okazję używać ich kolorówki jak i pielęgnacji i muszę przyznać, że są to naprawdę bardzo dobre kos
Witajcie!! Każdy kraj ma swoje zwyczaje czy też obyczaje. Niektórzy ludzie także mają swoje tendencje do pewnych zachowań. Jak to się mówi, co kraj to obyczaj. Dużo w tym powiedzeniu prawdy. Ja osobiście lubię poznawać zwyczaje innych nacji, czy też czytać ciekawostki o innych krajach. Niektóre rzeczy mnie dziwią, niektóre zaskakują a jeszcze inne sprawiają, że na mojej twarzy pojawia się konsternacja i niedowierzanie. Nie inaczej było, jak przyjechałam do Wielkiej Brytanii. Ten kraj, mimo iż należy do państw wysoko rozwiniętych, także mnie nie raz zaskoczył. Śmiem powiedzieć, że dzieje się tak nadal, z tym że obecnie, to chyba bardziej mnie już zaskakują ludzkie zachowania. Ale o tym już nie raz Wam pisałam, i za pewne jeszcze nie raz Wam o tym wspomnę. Dzisiaj natomiast chciałabym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat rzeczy czy też zwyczajów, które już od pierwszych dni mnie nie lada zdziwiły i zaskoczyły. Wiele z Was pewnie wiem, że w Wielkiej Bryt
Witajcie !! Postanowiłam wziąć udział w konkursie na Blog Roku 2013. Czy masz szanse na wygraną? Pewnie nie ;) Jednak do odważnych świat należy, więc czemu nie spróbować. Zapraszam do głosowania pod linkiem: http://blogroku.pl/2013/ kategorie/blogowy-l-wiat,6sy, blog.html Pozdrawiam ;)
mmmm obiadek wygląda znakomicie, a kawusia w tej szklaneczce super mniam!!!Sama robiłaś obiad czy w restauracji jadłaś?
OdpowiedzUsuńPoza tortellini wszystko zrobiłam sama.
UsuńMniam, zjadłabym! :D
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że potrzeba czasu, ale niestety we wrześniu już nie będę mogła biegać, ponieważ musiałabym chyba wstawać o 5, co jest dla mnie zdecydowanie za wczesną porą, no i nie wiadomo jak z pogodą, także zostały mi jeszcze jakieś dwa tygodnie biegania :<
Kiedyś miałam zamiar łykać chrom, ale coś mi nie wyszło, może masz rację, na pewno spróbuję, dzięki za radę :)
Wiesz ja rano też nie mam czasu na bieganie, dlatego biegam wieczorem tak ok. 20.30 Wiem że ranne bieganie przynosi więcej efektów, jednakże co ja poradzę że brak mi czasu rano. Może też spróbuj biegać wieczorem ;)
UsuńU mnie niestety wieczorne bieganie odpada, nie będę miała czasu :< Chyba, że ewentualnie raz w tygodniu...
UsuńUUU szkoda, więc w tym przypadku chyba zostaje Ci już tylko dieta ;( Możesz zacząć pić czerwoną herbatę typu pu-erh. Przyśpiesza nasz metabolizm, a co za tym idzie zwiększa spalanie tłuszczów. Polecam, ja piję ją codziennie.
UsuńAle ogólnie prócz biegania, to ja jeszcze ćwiczę Ewkę Chodakowską, 6 x w tygodniu, 3 x skalpel i 3 x killer, także wiesz :) Od września będę ćwiczyła trochę mniej Ewki, bo dochodzą mi treningi 2 x w tygodniu :) Ale kurczę, muszę się postarać żeby trzymać jakąś dietę...
UsuńMyślę, że czerwona to dobry patent, ale zastanawiam się też nad Yerba Mate, bo ma tyle wspaniałych właściwości, oczywiście odchudzające też :)
Kochana widzę że Ty sobie niezły wycisk dajesz, ja przy tobie to mały pikuś. U mnie to tylko bieganie wieczorami i proste ćwiczenia w domu, hantle, przysiady itp. Też słyszałam wiele dobrego o właściwościach tej herbaty. Zastanawiam się tylko jak jest z jej dostępnością i ceną. Podobno smakuje dziwnie i trzeba się do jej smaku przyzwyczaić ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wszyscy mi mówią że ja dużo robię, a dla mnie to ciągle za mało ;/ Cały czas chcę robić więcej, ale albo nie mam czasu, albo siły. Chyba nigdy nie byłam w 100% usatysfakcjonowana z tego co robię...
UsuńJa kiedyś jej próbowałam, ale dosłownie łyczek bo byłam na niezłym kacu :P i nie umiałam niczego przełknąć, no i smak był faktycznie dziwny. Dostępna podejrzewam, że jest w jakiś sklepach, na spróbowanie (nie pamiętam ile g) koło 13 złotych, nie wiem na ile starczy, ale na początek może być :) Jest tylko trochę roboty z zaparzaniem, bo trzeba w temp ok. 80-90 stopni, nie można wrzątkiem. Cały czas się po nią wybieram, ale jakoś mi nie wychodzi, jak ją w końcu kupię to dam znać.
Ej więcej wiary w siebie. Ja czasami też tak mam ale staram się to zwalczać w sobie. Każdemu z nas należy się dzień nic nierobienia ;)
OdpowiedzUsuńA co do herbaty to myślałam że jest droższa, chyba się na nią skuszę, tylko najpierw muszę ją namierzyć ;o)